Obrazek

Tarnowska piłka

Dział o wszystkim niezwiązanym z żużlem
Jaskół
Posty: 9
Rejestracja: 30 mar 2010, 9:28
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskół »

Jaskółka z KRK pisze: 27 cze 2020, 8:02 1/ Widzę, że mamy kolejnego kronikarza Unii, brawo ! - czas się zbierać ...
Szanowny Jaskółko! Jesteś niezastępowalny. Ja tylko zrobiłem małe uzupełnienie, bo chyba nie było Cię na Pucharze :)

KAŻDY KTO MOŻE NIECH DZISIAJ IDZIE NA METAL! MOŻNA ZOBACZYĆ ZA DARMO (ZZA PŁOTA) DERBY I FINAŁ, A SZALIK IDEALNIE ZASŁANIA, CO TRZEBA CHRONIĆ PRZED ZARAZĄ.

DERBY DLA UNII!! PUCHAR DLA JASKÓŁEK!!
UNIA TARNÓW NA ZAWSZE!!

Jaskół
Posty: 9
Rejestracja: 30 mar 2010, 9:28
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskół »

W rozegranym wczoraj finale Pucharu Polski w Podokręgu Tarnowskim UNIA rozgromiła na wyjeździe Metal 4-0.
Dla obu drużyn był to pierwszy oficjalny mecz w tym roku. Trener Jaskółek Daniel Bartkowski wystawił najmocniejszy skład i Metal, który nie przegrał meczu od 19 maja 2019 r. musiał uznać wyższość UNII. Piłkarze ZKS-u mieli przez cały mecz przewagę i nie pozwalali rywalom na zagrożenie pod własną bramką. Przez 90 minut Metal tylko 3-4 razy strzelił na bramkę UNII. Nie sposób za to opisać wszystkich okazji bramkowych stworzonych przez Jaskółki. Prowadzenie w derbach UNIA uzyskała w 34 min, gdy po błędzie bramkarza Metalu, Łukasz Popiela wjechał z piłką do pustej bramki. Zaraz po przerwie Artur Biały dobił z bliska strzał kolegi i było praktycznie po meczu. UNIA jednak wcale nie odpuściła i starała się zdobyć kolejne bramki. W 61 min wprowadzony 6 minut wcześniej Mateusz Nowak urwał się obrońcom Metalu i pewnie wykorzystał sytuację sam na sam. W 80 min strzałem z bliska Biały dobił derbowego rywala. W ostatniej minucie obrońca Metalu, Mateusz Reczek zobaczył za faul 2. żółtą kartkę i ostatnie sekundy gospodarze grali w dziesiątkę.
Po meczu UNIA na środku boiska odebrała okazały puchar. Piłkarzom UNII należą się wielkie brawa za grę w sobotnie popołudnie. Derby dla UNII! PUCHAR DLA JASKÓŁEK!

27 VI 2020 17:00

METAL TARNÓW - UNIA TARNÓW 0 - 4 (0 - 1)

0-1 Łukasz Popiela (34), 0-2 Artur Biały (47), 0-3 Mateusz Nowak (61), 0-4 Artur Biały (80).

UNIA: Łukasz Lisak - Martun Abowian, Jacek Malisz, Paweł Węgrzyn (63 Oskar Oszust) - Szymon Adamski (67 Dominik Wardzała), Roman Worobej (60 Michał Miłkowski), Kacper Ostrowski, Patryk Orlik (55 Mateusz Nowak), Kacper Nytko (76 Kamil Tyrka) - Łukasz Popiela, Artur Biały.


Za tydzień ma zostać rozegrany półfinał PP na szczeblu Okręgu Tarnowskiego. Nie wiadomo jeszcze, z kim zagra UNIA. Rozgrywki w innych podokręgach wygrały GKS Drwinia i Termalica Bruk-Bet II Nieciecza, a skład półfinalistów uzupełni zwycięzca meczu LKS Poręba Spytkowska - Sokół Borzęcin.
UNIA TARNÓW NA ZAWSZE!!

Awatar użytkownika
Estudiantes
Posty: 1276
Rejestracja: 27 lip 2009, 19:33

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Estudiantes »

Metal Tarnów – Unia Tarnów 27.06.2020 (Finał Pucharu Polski – Podokręg Tarnów).

Obrazek

Metal Tarnów – Unia Tarnów 27.06.2020 (Finał Pucharu Polski – Podokręg Tarnów). Wreszcie! Po 241 dniach przerwy piłkarze Unii Tarnów rozegrali oficjalny mecz. Ponownie były to derby, tym razem z Metalem Tarnów w finale Pucharu Polski Podokręgu Tarnowskiego. Chociaż ze względu na obostrzenia sanitarne mecz z trybun mogło oglądać zaledwie kilkadziesiąt osób, oczywiście bez udziału kibiców gości to postanowiliśmy bez oficjalnej mobilizacji wybrać się pod stadion. Zaskoczeni takim obrotem sprawy „stróże prawa” byli bardzo nadpobudliwi, co poskutkowało dwoma wnioskami do sądu i kilkoma mandatami. Na ogrodzeniu za boiskiem wieszamy transparent ULTRAS LIVES MATTER. Jesteśmy obecni w ponad 120 osób, w tym 5 Okocimski Brzesko. Piłkarze rozegrali bardzo dobre spotkanie, pewnie zwyciężając 4-0 i awansując do dalszych rozgrywek w okręgu tarnowskim. Gratulujemy i czekamy na awans do III ligi – MZPN oszuści!
http://elitatarnowa.pl/unia-wygrywa-derby-z-metalem/
www.elitatarnowa.pl
ZKS UNIA - PIŁKARKSA DUMA GRODU LELIWITÓW

Jaskółka z KRK
Posty: 1125
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

Nie oglądałem całego meczu z Wieczystą /może i dobrze/. Ale to, co widziałem, skłania do smutnej refleksji, albo i gorzej. Bezradność Unii zauważalna. Szkoda, że - jak stwierdził po meczu prowadzący transmisję internetową - "nie udało się zlokalizować Trenera Unii", bo ciekaw byłbym Jego wypowiedzi na godziny przed barażami. Ja na Jego miejscu stwierdziłbym, że ten mecz to była zasłona dymna przed barażami, próba uśpienia rezerw Cracovii. Wieczysta zagrała na dobrym poziomie, Unia na dużo niższym. Czarne wspomnienia z meczów z Jutrzenką wróciły. Uszczypnijcie mnie - to działo się naprawdę ?!.

Awatar użytkownika
Kibic UT
Posty: 4714
Rejestracja: 17 mar 2012, 0:13
Lokalizacja: Jaskółcze Gniazdo

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Kibic UT »

Jaskółka z KRK pisze: 30 cze 2020, 18:59 Nie oglądałem całego meczu z Wieczystą /może i dobrze/. Ale to, co widziałem, skłania do smutnej refleksji, albo i gorzej. Bezradność Unii zauważalna. Szkoda, że - jak stwierdził po meczu prowadzący transmisję internetową - "nie udało się zlokalizować Trenera Unii", bo ciekaw byłbym Jego wypowiedzi na godziny przed barażami. Ja na Jego miejscu stwierdziłbym, że ten mecz to była zasłona dymna przed barażami, próba uśpienia rezerw Cracovii. Wieczysta zagrała na dobrym poziomie, Unia na dużo niższym. Czarne wspomnienia z meczów z Jutrzenką wróciły. Uszczypnijcie mnie - to działo się naprawdę ?!.
Ogladałem mecz nieźle grała Unia Tarnów bramki stracone bardziej po własnych głupich błędach,aczkolwiek nie siedzę tak w piłkarskiej Unii Tarnów więc nie wiem jaki jest całkowity potencjał tej drużyny oczy bola patrzac na ten stadion.
Wiara i przywiązanie tak nas wychowano i tak zostanie Unia Tarnów.

Awatar użytkownika
Greg-Tarnów
Posty: 3717
Rejestracja: 19 lut 2012, 0:55

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Greg-Tarnów »

Jaskółka z KRK pisze: 30 cze 2020, 18:59 Nie oglądałem całego meczu z Wieczystą /może i dobrze/. Ale to, co widziałem, skłania do smutnej refleksji, albo i gorzej. Bezradność Unii zauważalna. Szkoda, że - jak stwierdził po meczu prowadzący transmisję internetową - "nie udało się zlokalizować Trenera Unii", bo ciekaw byłbym Jego wypowiedzi na godziny przed barażami. Ja na Jego miejscu stwierdziłbym, że ten mecz to była zasłona dymna przed barażami, próba uśpienia rezerw Cracovii. Wieczysta zagrała na dobrym poziomie, Unia na dużo niższym. Czarne wspomnienia z meczów z Jutrzenką wróciły. Uszczypnijcie mnie - to działo się naprawdę ?!.
Szkoleniowiec Wieczystej do kibica Unii po meczu:
"Lepiej uważaj na zegar bo o tej porze masz zmianę na dojenie krów"
qebany cwel od lajkoników z miasta maczet.
Pozdrawiam
''To, co jest trudne, da się zrobić. To, co wydaje się niemożliwe, należy przynajmniej spróbować”.

Jaskółka z KRK
Posty: 1125
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

To co napiszę, proszę nie traktować jako polemiki z Kibicem UT /pozdrawiam/, gdyż takowa polemika byłaby z mojej strony nie na miejscu, jako że widziałem tylko końcowy fragment meczu. Jedynie rozwinę swoje subiektywne spostrzeżenia. W tym oglądanym fragmencie wyłapałem bowiem stare grzeszki Unii, choćby w grze obronnej. Przed barażami nie będę tego rozwijał, ale to co widziałem /przesuwanie, asekuracja/ wymaga trenerskiej analizy. Moją uwagę zwróciła także wyliczanka komentatorów, że Unia stworzyła sobie przez 90 minut "aż" 3 sytuacje strzeleckie /gol, słupek i w koncówce de facto podanie piłki bramkarzowi, bo to, co już widziałem, trudno było nazwać strzałem/. Na domiar tego Trener /po zacytowaniu jego obskurnej wypowiedzi, jednak zmienię T na małą literę/, a więc trener gości mówił coś o 6-7 dobrych sytuacjach strzeleckich. Jeśli i to jest prawdą, to coś jednak u nas nie gra. Oczywiście cały czas mam nadzieję, że podstawowy skład Unii wywalczy oczekiwany awans. Z drugiej strony potwierdziło się to, co niedawno napisałem - za 2 lata baraże będą zapewne pozamiatane - Wieczysta będzie poza zasięgiem rywali.
PS - Moim zdaniem Trener nadal nie wykorzystuje potencjału strzeleckiego Vorobei; także zmiany w ustawieniu środka defensywy idą chyba w złym kierunku - ale - to przypominam - uwagi na podstawie fragmenciku gry.

Jaskółka z KRK
Posty: 1125
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

PO MECZU Z WIECZYSTĄ - jednak Trener Unii dokładnie tak jak ja ocenił ten mecz w naszym wykonaniu i bardzo dobrze, że nie ściemnia. W "kulisach meczu" wyraźnie powiedział, że brakowało nam płynności i jakości. Dokładnie to samo /a nawet nieco wiecej/ wypatrzyłem w oglądanym przeze mnie fragmencie. W innym wywiadzie mówił o zmęczeniu fizycznym i psychicznym. Także Vorobei mówił o stratach, błędach z tyłu - te niestety są od dawna. Ale dla mnie na tym etapie coś innego ma większe znaczenie. Mówi się o tym otwarcie i czuje się to - to sportowa złość. Trzeba ją podtrzymać w zespole do baraży. Oby tylko nie skutkowała ona czerwonymi kartkami. Cracovia ma rezerwy w rozsypce, ewentualni zawodnicy z ekstraklasy zawsze szanują swoje nogi, więc trzeba im od pierwszej minuty pokazać naszą szaloną determinację, twardą i super - ostrą grę /nie brutalną !/, tak aby zaczęli zastanawiać się, czy skórka warta wyprawki. Dadzą nam zapewne niewiele wolnego pola, więc zwłaszcza w obronie i pomocy nie powinno być zbędnego wózkowania, trzeba szybciej odgrywać piłkę do partnerów, a ci powinni umiejętnie się pojawiać w polu widzenia. Trybuny będą niosły nasze Jaskółki - Unia, tylko zwycięstwo, tylko awans - dacie radę !. Utrzyjcie nosa im i MZPN - niech zwycięży czysty sport !!!. Jesteśmy z Wami !

Jaskół
Posty: 9
Rejestracja: 30 mar 2010, 9:28
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskół »

Szanowny Jaskółko! Byłem na meczu z Wieczystą i, moim zdaniem, nie ma co rozdzierać szat. Był to zupełnie inny mecz dla obu drużyn. Wieczysta przyjechała i grała, jakby to był baraż o III ligę. Stawił się sponsor milioner z ochroniarzami i całą świtą (chyba z 20 osób). Był Andrzej Iwan, a na boisku Sławomir Peszko i 2 najlepszych graczy Hutnika, którzy wybrali łatwą kasę zamiast II ligi. To był debiut Peszki w Wieczystej i wszyscy, trener najbardziej, wychodzili ze skóry, żeby pokazać się przed sponsorem. Trener latał jak wariat wzdłuż linii przez cały mecz i zapędzał się prawie pod ławkę rezerwowych UNII. Ławkę niemal pustą, bo piłkarze i sztab siedzieli na trybunie (zresztą rezerwowi piłkarze Wieczystej także siedzieli na trybunie - może oznaczyć należy krzesełko, na którym siedział Peszko jakąś tabliczką "tu, 30 VI 2020 r. przed swoim debiutem w okręgówkowej Wieczystej z UNIĄ oczekiwał na swoją szansę Sławomir Peszko, wielokrotny reprezentant Polski, uczestnik Mistrzostw Świata w Rosji w 2018 r."?:) UNIA potraktowała to spotkanie wybitnie treningowo, sprawdzano juniorów, którzy jeszcze nie powąchali IV ligi. Zestawienie formacji w żadnym momencie nie przypominało tego, w którym UNIA wyjdzie na baraż. I bardzo dobrze! Mecz był transmitowany w necie i sztab barażowego rywala z ul. Kałuży z pewnością go oglądał i będzie analizował. Oby tak było, bo może wyjdą na nas juniorami na pewniaka! :) O podejściu Jaskółek najlepiej świadczą wielokrotne zmiany dokonywane w locie oraz 2 czerwone kartki, które wlepił nam sędzia, ale oznaczały one... 2 minutowe osłabienie :)
Takie to nowinki rodem z hokeja można zobaczyć w sparingach. Nb. w sparingu z Hutnikiem drużyny po przerwie nie zmieniły połów :)
O meczu nie ma, co mówić. Wieczysta już do przerwy powinna prowadzić z 5-0 - pudłowali oraz bdb bronił Lisak. Po przerwie świetna akcja Roman Worobeja została wykończona przez Artura Białego. Ale grający w ataku Peszko (bramka i 2 astysty) to było za dużo na naszych juniorów. Swoją drogą, fajnie byłoby spotkać się z Wieczystą za 2-3 tygodnie w półfinale bądź finale wojewódzkiego Pucharu Polski. Myślę, że pierwszy skład UNII, który zagrał z Metalem, dałby radę aptekarskim milionerom.
Na koniec dodam, że ostatni przed barażami mecz UNIA rozegra 4 VII o 18:00 w Drwini z GKS-em. Będzie to półfinał okręgowego PP. Drwinia kolejny raz z rzędu wygrała Puchar w Podokręgu Bochnia.
UNIA TARNÓW NA ZAWSZE!!

Jaskółka z KRK
Posty: 1125
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

Nie rozdzieram szat - po prostu oceniłem /obiektywnie i jak się okazało później zgodnie z ocenami Trenera Unii i jej zawodnika/ to, co widziałem. Ocena tyczyła tego jednego, konkretnego meczu /fragmentu/. Rzecz oczywista, że w meczu z Cracovią Unia podwyższy poziom swojej gry - pytanie jest tylko jedno, czy to wystarczy ?. Wierzymy, że tak. Moim zdaniem kluczem do wygranej będzie to, co Unia pokaże w szeroko rozumianej ... defensywie. Cracovia jest bramkostrzelna, z tego co widziałem w meczu z Wiśłanami, ładnie wyprowadza kontry. Tu są groźni. Zespół nie może dopuszczać do strat piłek i nie może zostawiać im swobody na przedpolu bramkowym i tuż przed polem karnym. Tam musi być ścisłe krycie. Unia jest - też moim zdaniem - bardziej predestynowana do gry ofensywnej, więc tu tkwi prawdziwe wyzwanie: jak nie tracić goli, gdy w naszej obronie niekiedy nazbyt trzeszczy. Reasumując: osobiście przestrzegałbym przed nazbyt otwartą grą. Te mecze nie muszą być ładne - wystarczy, jeśli będą w wydaniu Unii skuteczne !
W latach 70 tych ubiegłego wieku często doping zaczynaliśmy od zapomnianej "pieśni":
Do booooju Jaskółki !
Do booooju Jaskółki !
Maarsz, maarsz, maarsz - dooo booju maarsz
Zwycięstwo czeka nas !!!".

A więc do boju !!!

Jaskółka z KRK
Posty: 1125
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

"PECHOWY" SĘDZIA ?

Pierwszy barażowy mecz Unii poprowadzi Sędzia Pan Przemysław Greń /Okręg Oświęcim/. Greń, Greń - coś mi zaświtało w głowie ... Przeskanowałem umysł i ... eureka. Internet potwierdził, że moja pamięć jest jednak na wyższym, niż czwartoligowym poziomie. Greń poprowadził bowiem pierwszy barażowy mecz Unii w Giebułtowie z Jutrzenką !. Co za zbieg okoliczności... Wynik pamiętamy. Z portalu 90minut.pl wynika, że w latach 2008 - 2015 /tylko ten okres mi się wyświetla/ był arbitrem w 14 meczach Jaskółek, niestety w większości przez Unię przerżniętych. Z tych 14 spotkań przegraliśmy aż 8 razy, wygranych było 5, a jeden mecz zakończył się remisem. Wybitnie mieliśmy przy tym arbitrze złą passę na własnym stadionie - z 7 gier rozegranych przy ZK3 polegliśmy aż 4 razy plus 1 remis - tylko 2 zwycięstwa. Co do kartek, to sędzia od nich nie stroni - we wskazanych 15 spotkaniach /wliczam baraż/ pokazał nam łącznie 21 żółtych kartoników i 1 czerwoną po 2 kolejnych żółtkach. Chyba nie przepada za stylem gry Węgrzyna, któremu poświęcił 5 -cio krotnie swoją szczególną uwagę. Na brak zainteresowania ze strony sędziego nie powinien także narzekać Ł.Popiela, 3 razy obdarzony żółtą kartką. Trzeba jednak dodać, że sędzia nie certolił się także w stosunku do rywali. Zresztą generalnie zapamiętałem Go z barażu w Giebułtowie jako bezstronnego arbitra.

Z powyższego zestawienia wysnuwam optymistyczny wniosek: pech się zawsze kiedyś kończy. Więc pomóżmy dopingiem /także z głównej trybuny/, by zawodnicy swoją grą i zwycięstwem przemienili sedziego Grenia w szczęśliwego dla nas arbitra. Bo ponoć każdy zasługuje na szczęście /no może z maciupeńkim wyjątkiem - rezerwami Cracovii i jeszcze jedną "ovią"/. Do boju Jaskółki !

Jaskół
Posty: 9
Rejestracja: 30 mar 2010, 9:28
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskół »

UNIA - Cracovia II 1-1.

Do przerwy rewelacyjny mecz osłabionej UNII. Po przerwie było gorzej. Czekam na fachowy opis Jaskółki z KRK.
O rywalach: 7 miało za sobą mecze w ekstraklasie.
Wyrównującego gola strzela w 88 min Słowak Tomasz Vesetnicky - wg transfermarkt wart obecnie 300 tysięcy euro. Reprezentant Słowacji od U15 do U21. Był gracz ekstraklasowej słowackiej Nitry, z której przeszedł do... AS Roma. Zaraz wypożyczono go do Modeny i zagrał 3 mecze w Serie B. Potem Cracovia i znowu Nitra. W polskiej ekstraklasie zagrał 48 meczów i strzelił 2 gole. W tym sezonie 13 meczów w ekstraklasie (5 w podstawowym składzie) i 1 gol (w grudniu ze Śląskiem), poza tym 4 mecze i 1 gol w Pucharze Polski. Ostatni mecz e ekstraklasie 9 VI w Gdańsku z Lechią.
Poza nim w tym sezonie w ekstraklasie grali: Rakoczy - 8 meczów, 1 gol; Strózik - 7 meczów, Pik -2 i Supryn -1. Wcześniej występy w najwyższej lidze w Polsce zaliczyli także bramkarz Wilk (11) i Brazylijczyk Vinicius (1).
UNIA TARNÓW NA ZAWSZE!!

Jaskółka z KRK
Posty: 1125
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

BARAŻE O WEJŚCIE DO III LIGI:

UNIA - CRACOVIA II 1:1/1:0/; bramki: K. Ostrowski /9 min./, wyrównał w 88 min. Tomas Vestenicky z rzutu wolnego /po faulu Ł. Popieli/.
SKŁAD UNII: Lisak - Malisz, Zając, Węgrzyn - Adamski (89 min. Tyrka), Orlik (78 min.Abovyan), Ostrowski (26 min. Nowak), Nytko (71 min.Oszust) - Biały, Popiela, Wardzała (80 min. Miłkowski).

W Cracovii m.in. Adam Wilk, Michał Rakoczy, Sebastian Strózik, czy Tomasz Vestenicky.

SZCZĘŚCIE BYŁO BLISKO: po wpisie Jaskóły w zasadzie mógłbym zakończyć wpis na tym podtytule, ale tak chyba nie wypada, więc jednak coś dodam :>

DOCENIĆ TRUD - ODSŁONA PIERWSZA - tak, Unia od strony wolicjonalnej mogła zadowolić najbardziej wybredne gusta. Także mogła je zadowolić od strony czysto sportowej, głównie w pierwszej, bardzo dobrej połowie. Unia wówczas dominowała, chyba jednak nieco zaskoczona rezerwowo - ekstraklasowa Cracovia grała poniżej swoich możliwości. Zachowanie piłkarzy tuż przed wypracowaniem pozycji Ostrowskiemu, palce lizać. Podobała mi się organizacja gry /także głównie w I połowie/i skupienie, i determinacja /to już w przekroju całego meczu/ . Trening mentalny dał owoce, więc specjalista od niego powinien być przed rewanżem cały czas przy piłkarzach. Wręcz nie powinien wychodzić z ich łóżek - może tu trochę przesadziłem, ale tylko trochę. Pochwały tym bardziej uzasadnione, że Unia zagrała bardzo poważnie osłabiona, no i jeszcze ta kontuzja dobrze dysponowanego Ostrowskiego;

DOCENIĆ TRUD - ODSŁONA DRUGA - docenić należy także wysiłek intelektualny MZPN, który zaowocował wyznaczeniem terminów baraży w lipcu. Ten trud także przyniósł wymierne, obiektywne skutki /obiektywne, więc nie twierdzę, że zamierzone i celowe/. O ile się bowiem nie mylę, to brak na murawie jednego z kluczowych graczy Unii Vorobei, był właśnie wprost obiektywną konsekwencją decyzji MZPN. Ten brak był bardzo widoczny. A skoro jestem przy MZPN, to z coraz większym zainteresowaniem czekam na kolejne felietony Pana Prezesa, w których tak pryncypialnie biczuje nie podobające się Mu sytuacje w rodzimym sporcie. Tak, Panie Prezesie, niech Pan biczuje, ile wlezie !!!. Osobiście uwielbiam czytać myśli pryncypialnych Prezesów. No i to wielce pouczające skonfrontować te przemyślenia Pana Prezesa z własnymi przemyśleniami. A na koniec tak sobie przemyślałem, że tu musi nastąpić małe sprostowanie: zamiast "z coraz większym zainteresowaniem czekam...", powinno być: "z wypiekami na policzkach czekam ...". To bardziej oddaje nastrój oczekiwania... I z drżeniem serca... No, teraz to już chyba wreszcie oddałem sedno sprawy.

JESZCZE WSZYSTKO MOŻE SIĘ ZDARZYĆ: nic nie zostało przesądzone, więc oprócz zasłużonych pochwał, zwrócę uwagę na niektóre gorzej wypadające elementy gry, bo mogą one zaważyć na końcowym rezultacie.
1/-zwłaszcza w drugiej połowie /ale też w środkowej fazie I połowy/, robiła się nam dziura w pomocy. Tak, jakby tam zanikała moc. I tak jakby nie było łączności pomiędzy tą linią, a atakiem. Moim zdaniem to rodziło dwojakiego rodzaju negatywne skutki: a/ obrona była zanadto obciążana i "spłaszczana" przez rywala; przy okazji - obrona w tym ustawieniu mile zaskoczyła, choć trzeba przyznać, że kilka razy szczęście nam dopisało; b/napastnicy /czytaj: Ł.Popiela/ miał za plecami próżnię, nie miał z kim za bardzo pograć i dostawał za mało podań;
2/- na miejscu Trenera przyglądnąłbym się pozycji Nytki /lewa flanka/. Uważam, że zwłaszcza w I połowie nieco spóźniał się z asekuracją Węgrzyna, nie zawsze dobrze się ustawiał i nieco zawodziła tu precyzja. Dla mnie było to o tyle istotne, że w I połowie goście właśnie po ich prawej stronie organizowali szczególnie groźne ataki;
3/-kiedy przy piłce jest Rakoczy, trzeba zwracać szczególną uwagę na zachowania Strózika i Vestenickiego, ponieważ to ich najczęściej "rozprowadza";
4/-bramka dla Cracovii II była moim zdaniem niestety, ale częściowym pokłosiem chyba braku należytego rozpoznania predylekcji graczy gości. Oczywiście uderzenie Vestenickiego było piękne, ale tak naprawdę zacząłem się niepokoić tym wolnym, gdy zobaczyłem jak ustawia się do niego Lisak. Każdy, kto wcześniej analizował grę graczy gości /a ja analizowałem/, to musiał zauważyć, że Vestenicki z tego miejsca częściej uderza ponad murem w światło bramki, rzadziej robi wrzutkę. Tymczasem Lisak ustawił się bliżej swojego lewego słupka, gotując się do centry. Dla mnie był to sygnał, że chyba nikt nie ostrzegł naszego golkipera przed zwyczajami strzelca. Nie dam sobie głowy uciąć, że ustawienie się pół metra w drugą stronę, zapobiegłoby utracie gola - ale logika wskazuje na to, że dałoby większą szansę na obronę uderzenia. Tym bardziej, że Lisak był dziś w wybornej dyspozycji, a na dodatek niekiedy sprzyjało mu szczęście.
5/ i ostatnia uwaga - na ile rywal i siły na to pozwolą, musimy w rewanżu trzymać ich jak najdalej od naszej bramki. W pobliżu bramki są bowiem dosyć niebezpieczni z uwagi na częste próby gry z klepki, indywidualne wyszkolenie i wyuczone schematy.

Panowie - głowy do góry - sytuacja nie jest idealna, ale awans leży nadal na murawie, a dziś pokazaliście, że stać Was na wiele !. Uwzględniając wszystkie "okołomeczowe" okoliczności, GRATULUJĘ WAM tego występu !

PS. przepraszam, ale nie mogę tego zapomnieć. Gdybyście tak jak dziś zagrali z Jutrzenką, to III liga bylaby w Tarnowie od roku ...

Jaskółka z KRK
Posty: 1125
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

POST SCRIPTUM DO MECZU - to był najważniejszy mecz sezonu. Kolejny pojutrze. To co napiszę nie dotyczy Kibiców, którzy dopingowali Unię. Robili, co mogli, pełny szacunek. Jako stary kibic dziękuję WAM Panie i Panowie. Ale rodzi się pytanie, gdzie była reszta fanów ? Na stronie naszych Kibiców znalazłem coś takiego: "Niestety problemy techniczne ze sprzedażą biletów, brak możliwości zakupu w kasach stadionu, środowy termin i ogólne zawirowania z rozegraniem meczu nie wpłynęły korzystnie na frekwencję". Otóż informuję NIEOBECNYCH, że w dalekiej przeszłości, na wschodnich rubieżach kraju, wobec odwołania kursu lokalnego, zdezelowanego autobusu, przybyłem /tuż przed końcem meczu/ na stadion na oklep, na wypożyczonym koniu. Okupiłem to otarciami wiadomych miejsc ciała i wypłukaniem się z całej posiadanej wówczas przy sobie gotówki. Kiedy graliśmy baraże o II ligę /obecna I liga/ z Piastem Nowa Ruda, wyjechalem na spotkanie w jednym dniu, a wróciłem w kolejnym. Też w dalekiej przeszłości - wobec częściowego pomylenia miejsca rozegrania meczu, a częściowo wskutek zalania dróg przez ulewy /nie było GPS, internetu, telefonów komórkowych itp./, dotarłem na stadion, na drugą połowę, w wozie cyrkowym, przesiąknięty na wskroś zapachem cyrkowych kóz, wśród których umieścił mnie litościwy treser. Na stadioniku miałem wokół siebie pełno wolnych miejsc, nikt nie chciał zasiąść w pobliżu. Więc kiedy w XXI wieku czytam, że na frekwencję wpłynęły ...itd, itp., to zastanawiam się, czy w Tarnowie już naprawdę nie ma ani jednego konia, na którym można dojechać na oklep, nie ma już cyrków, a w ostateczności, czy wymarły już wszystkie kozy ?!, pozdrawiam wszystkich PRAWDZIWYCH, a nie okolicznościowych sympatyków Jaskółek - JzK.

Awatar użytkownika
Kibic UT
Posty: 4714
Rejestracja: 17 mar 2012, 0:13
Lokalizacja: Jaskółcze Gniazdo

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Kibic UT »

W kwestii tego meczu mnie piłka nożna taka nie interesuje ale wiadomo życzę dobrze piłkarskiej Unii,co do meczu miałem ochotę iść ale byłem pewny że biletów nie będzie bo rzuca się przede wszystkim fani piłkarskiej Unii a tu się okazuje że bilety jeszcze były to pokazuje że ludzi mało,problemem też jest to że w Tarnowie nie mieszka w cale dużo Tarnowian a wsioków co przybyli do tego miasta i oni nie rozumieja co to Unia Tarnów i nie ważne czy piłkarska czy żużlowa szkoda na to pieniedzy i tyle takie jest rozumowanie lepiej iść na jakieś tańce ludowe promowane przez Romana haha
Wiara i przywiązanie tak nas wychowano i tak zostanie Unia Tarnów.

Jaskółka z KRK
Posty: 1125
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

BARAŻE - MECZ REWANŻOWY
Cracovia II - Unia Tarnów 4-0 (3-0); składy: CRACOVIA: Wilk – Bracik, Zaucha, Jarzynka, Pik, Supryn, Rakoczy, Strózik ( Bała), Vinicius (Wiśniewski), Malisz (Ożóg), Vestenický (Stachera); UNIA: Lisak – J. Malisz, Zając, Węgrzyn, Adamski (Starzyk), Nowak (Biś), Orlik, Wardzała (Tryrka), Biały ( Oszust), Nytko (Miłkowski), Popiela. W 78 min. Malisz po dwóch żółtych kartkach dostał kartkę czerwoną.
BRAMKI; Michał Rakoczy /6 min/, Tomáš Vestenický /36 45 min./, Nowak - samobramka w 63 min., po złym wznowieniu gry przez naszego bramkarza.

MIESZANKA WYBUCHOWA - poznaliśmy nowy wzór na piorunującą mieszankę wybuchową: UM + U2C , mówiąc inaczej: Uchwała MZPN + Umiejętności Drugiej Cracovii. Mieszanka rozerwała Unię na strzępy. Cracovia, wzmocniona piłkarzami z szerokiej kadry pierwszej drużyny, zagrała z Unią prawie identycznie, jak w oglądanym przeze mnie meczu z Wiślanami Jaśkowice. Nie dziwi mnie to, bo w tamtym meczu wystapiło aż 10 graczy, którzy dziś wrzucili marzenia Tarnowian z powrotem do 5 klasy rozgrywkowej. Cracovia wygrała z Wiślanami 2:1. Dlaczego tak "marnie"?. Ano dlatego, że Wiślanie zagrali o wiele lepiej. niż dzisiaj Unia. W meczu z Wiślanami nie było Rakoczego i Vestenickiego, ale w barwach "Pasów" grali wówczas nieobecni dziś Jablonsky, Ferrarreso, czy Matheus. Nie zmienia to mojego poglądu, że chorą rzeczą jest doprowadzanie do baraży amatorów z zawodowcami. Rezerwy powinny mieć własną ligę rezerw.
Cracovia jakby lepiej rozpracowała po pierwszym meczu Unię, niż Unia Cracovię. W zasadzie niczym już nie zaskoczyliśmy rywali. Cracovia kłuła nas akcjami po skrzydłach. Liczba niezblokokowanych centr była moim zdaniem porażająca. A że gospodarze uprzedzali nas w odbiorze piłki po centrach, a na dodatek słabo ich tam blokowaliśmy, to odczuliśmy to boleśnie - wiele strzałów ze środkowej strefy przed polem karnym mknęło na bramkę, a przy tym wpadały one też do siatki. Boli też to, że niektóre gole poprzedziły ewidentne, niekiedy proste błędy zawodników Unii.

Unia pozbawiona była podstawowych graczy, a ich zastępcy nie sprostali trudnemu zadaniu. Osobiście szczególnie brakowało mi Vorobei - miał nieco inny styl gry, niż pozostali nasi piłkarze. No i Ostrowski, Abovyan ... Czy ich obecność coś by zmieniła ? Może i nie, ale ocena nawet przegranej byłaby być może lepsza /zwłaszcza, gdyby reszta drużyny zagrała z takim poświęceniem i na takim poziomie, jak zwłaszcza w I połowie w środę/. Zwycięstwo gospodarzy oczywiście zasłużone, ale nad murawą jeszcze długo unosić się będzie zapach UM+ U2C. Zaczyna się wieczór wyborczy, dokończę jutro ...

Jaskółka z KRK
Posty: 1125
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

BARAŻE - MECZ REWANŻOWY - część druga

Niezależnie od klasy rywala Unia od lat popełnia wciąż te same błędy. Dzięki temu mam zajęcie na tym forum. Czy ktoś te stałe błędy wreszcie wyeliminuje ?. Proste błędy w kryciu, w asekuracji, czy przesuwaniu /defensywa/.
Setki razy to opisywałem. No dobra, jeszcze raz kawa na ławę, w oparciu o przykłady z meczu. Oczywiście proszę uwzględnić to, że na mecz idę nie po to by przechowywać w pamięci, czy notować potknięcia, ale by spokojnie widowisko oglądnąć. No i ten deszcz i ci dyszący za plecami Krakusi. Mam nadzieję, że mimo tych okoliczności, w miarę precyzyjnie odtworzę boiskowe sytuacje.

I POŁOWA

BŁĘDY PRZY STRACONYCH BRAMKACH:
1:0 - Rakoczy; przed polem karnym zawodnik Cracovii odgrywa piłkę do Vestenickyego. Setki razy pisałem, że strefa na linii pola karnego i tuż przed nim jest w wydaniu Unii polem niczyim, bo Unia boi się, że są tam miny, albo totemy woo -doo i nie ma takiego odważnego, który by tam się chciał zapuścić. Tam wieje grozą, to oczywiste. Wiem, wiem - łatwo się pisze, kiedy nie zagraża mi woo-doo. Ale opisując to, też mam świadomość, że woo-doo może mnie przyatakować, a jednak piszę /choć przyznaję, na wszelki wypadek, pocieram się co rusz jajkiem/ . W opisywanej sytuacji aż 2 graczy Cracovii nie jest krytych naprzeciw bramki !. Mało tego - Rakoczy po odegraniu piłki wpada w pole karne i nikt za nim /lub naprzeciw niego/ nie podąża - ma pełną swobodę !. Piłkarze Unii pojawiają się za plecami 2 graczy gospodarzy, a nie od strony bramki, czy równolegle z nimi. Rakoczy strzela, Lisak cudem broni - i co ? tradycyjnie nikt nie podąża za graczem idącym na dobitkę. Rakoczy nie wie o tym, że nawet gdyby 10 razy dobijał piłkę, to i tak nikt mu nie zakłóci spokoju. Nie wie, więc nie próbuje kolejnych dobitek, ale strzela gola; takie są konsekwencje niewiedzy - a mógł sobie podobijać...

2:0 Vestenicky; idzie kontra gospodarzy ich prawą stroną. W okolicach pola karnego jest chyba 6 Unistów i 4 Pasiaków. Wydaje się, że mamy tę akcję pod kontrolą. Wydaje się, to dobre określenie. Centra na środek lini pola karnego. 2 do 1 na korzyść Unii. Ale Nytko tak nieszczęśliwie wybija piłkę, że trafia pod nogi Słowaka - gol;

3:0 Vestenicky - tracimy piłkę z naszej lewej strony, kontra. Piłka dociera w końcu do pola karnego, Krótkie zgranie piłkarza Cracovii /wszystko rozgrywa się już w najbliższym sąsiedztwie Lisaka/, a gracz Pasów jest kryty przez Malisza ... od tyłu. Piłka z linii końcowej wycofana - Vestenicki ma czas na przyjęcie piłki na pierś, ma czas na złożenie się, kątem oka sprawdza, czy Prezes Pasów prof. Filipiak patrzy na murawę - tak, patrzy !, no więc posyła piłkę do siatki.

BŁĘDY PRZY ICH OSKRZYDLAJĄCYCH AKCJACH

Cracovia już z Wiślanami tak stwarzała spore zagrożenia - długie krzyżowe podanie z linii obrony, potem szybka gra kombinacyjna i centry ze slrzydeł. No więc przeanalizujmy zachowania Unii przy dośrodkowaniach, np.:
2 min. - długi przerzut przez całe boisko na ich lewą flankę. Wydaje się /już wiemy, co to znaczy/, że mamy to pod kontrolą: jest 3 na 3. Ale oto piłkarz Cracovii z pierwszego uderzenia odgrywa piłkę krótko na prawo do partnera, a ten nie jest pilnowany i znajduje się przy linii końcowej. Po prostu "urwał" się Nytce na odległość 2 -3 m !. Oczywiście centruje i na szczęście udany blok Zająca usuwa zagrożenie;
9 min. - ich lewa strona. Mimo próby nasz gracz nie przerywa akcji. No dobrze, ale gdzie jest asekuracja - odpowiem, choć odpowiedź znacie - nie ma asekuracji. Ich zawodnik wali więc bez przeszkód naprzód, aż do wysokości pola karnego i tam centruje. Na szczęście nasz blok - na nieszczęście znów zbyt krótko wybita piłka, strzał minimalnie koło słupka;
21 min. - Supryn, centra z ich prawej /na wysokości pola karnego wzdłuż /równolegle/ bramki. A miał jeszcze inny dobry wariant, bo obok niego i nieco z tyłu miał 2 kolegów z drużyny - /z przewagą 2:1 na rzecz Cracovii/. Ale wybrał centrę - i co ? - piłka nieopodal bramki przechodzi minimalnie obok piłkarza Cracovii, którego kryje znów od tyłu Unista, leci dalej w lewo i tam widzimy kolejnego Krakusa - zupełnie nie pilnowany, na dodatek tuż przed odsłoniętą częścią bramki. Owszem, był wcześniej kryty, ale pilnujący go gracz Unii pobiegł wesprzeć kolegę przy pierwszym żle krytym zawodniku gospodarzy. Nikt nie załatał dziury. Mamy szczęście - nikt piłki nie sięgnął;

Powtarzam - te konkretne błędy w wykonaniu Unii wciąż mają miejsce i wciąż na nie zwracam uwagę. I nie jest istotne, że słabsi rywale ich nie wykorzystują - one po prostu są. I jeśli myślimy o jakichś postępach zespołu seniorów, to trzeba na poważnie się nimi zająć - Cracovia była lepsza, więc wygrała - ale w tym odcinku moich subiektywnych opinii, rzecz była nie o Cracovii, ale o tym, co pozostanie kulą u nogi, jeśli Trener ostro się tym nie zajmie. Zawsze szukam jakiegoś cienia optymizmu, choć przecież słowo optymizm pasuje do 5 klasy rozrywkowej, jak pięść do oka. Tę nutkę optymizmu upatruję w tym, że ściągnięto dobrze rokującego Zająca i że powróci po kontuzji Abovyan - pozdrawiam /te gorzkie słowa formułuję nie po to, by wylać żółć na amatorów, którzy polegli w nierównej walce z zawodowcami, ale po to, by w przyszłości było lepiej/ - pozdrawiam JzK - cdn...

Jaskółka z KRK
Posty: 1125
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

BARAŻE - CZĘŚĆ 3

KIBICE -
1/W brawurowym "POST SCRIPTUM DO MECZU", zamieszczonym 10 lipca br. poświęciłem swoją uwagę nieobecnym kibicom, chwaląc tych, którzy przybyli na pierwszy mecz. Dzisiaj na "Elita Tarnowa" zobaczyłem motywowanie piłkarzy przed rewanżem - to robi wrażenie, kolejne uznanie dla obecnych za pomysł.
2/na różnych forach czytam wypowiedzi fanów naszego Klubu. Pojawiały się głosy typu, a "niech przynajmniej powalczą", "Cracovia jest za silna", "gdzie nam amatorom do nich" itp. Kibice i ich oceny to jedno, ale Klub i jego działania to zupełnie inna bajka. Uważam, że Klub musi przyjąć inną optykę. Przede wszystkim musimy sobie uświadomić, że jeśli Klub zacznie powielać kibicowskie oceny, to my w najbliższych latach nie awansujemy wyżej. Dlaczego ? - ano dlatego, że czy nam się to podoba, czy nie, to fakty są takie, że za rok i za dwa lata przyjdzie nam znów potykać się z silnymi zespołami o 1 miejsce w grupie, a w dalszej kolejności z mega - silnymi teamami w barażach. Manna z nieba, zwana Giebułtowem, już szybko nie spadnie nam na baraże.
Klub musi pamiętać, że w grupie zachodniej kroku Cracovii dotrzymywali Wiślanie, którzy tylko przez walkower /nieuprawniony gracz/ nie zajęli 1 miejsca. Wiślanie - jeśli wygrają ligę /a ponoć mają nadal apetyt/ postawią zwycięzcy gr. wschodniej warunki na poziomie zbliżonym do rezerw Cracovii. Za dwa lata pojawi się zapewne Wieczysta, a wiele wskazuje na to, że ma wyższe aspiracje, niż rezerwy Pasów.

Klub musi mieć świadomość, że aby nawiązać, przynajmniej częściowo do tradycji Unii, musi zbudować zespół nie na wygranie ligi, ale na wygranie baraży. Dopóki nie przyjmie takiej opcji będziemy smętnie kiwać głowami - "byli za mocni dla nas". I nic z tego kiwania nie wyniknie, tak samo jak nic nie wynika /w sensie tradycji, kibicowskim, czy szkolenia młodych piłkarzy/, z gry w piątej klasie rozgrywkowej, nawet gdyby ktoś natchniony nazwał ją ligą brylantowo - platynową. Szkoda tradycji, szkoda kibiców, szkoda piłkarskiej młodzieży, bo czegóż ona może się nauczyć w tej klasie. Tu jest pęknięcie pomiędzy deklaracjami o szkoleniu, a seniorską rzeczywistością. I to jest wyzwanie dla włodarzy Unii, by nutka optymizmu z poprzedniego mojego wpisu zamieniła się w optymizm racjonalny. A póki co, pokiwajmy sobie główkami...

Jaskółka z KRK
Posty: 1125
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

BARAŻE - część 4

Dokończę myśl o błędach. 2 połowa to inna Cracovia. Wyraźnie spasowali. Z boiska zeszła też zmora Unii w dwumeczu, czyli Vestenicky. Błędów było więc siłą rzeczy mniej, ale przedstawię te, o których w przeszłości wspominałem. Tak więc kolejna kawa na ławę, by w klubie pojęli o co mi wciąż chodzi.

55 min. - przykład na to, że trzeba wciąż i wciąż wpajać zawodnikom jakie role pełnią na boisku i jak powinni reagować w dosyć typowych sytuacjach. Kontra Cracovii, bliżej ich lewej strony. Zapędy Rakoczego wyhamowuje 3, czy 4 naszych graczy, ale to nie przerywa jego akcji. Za Rakoczym nadciąga Struzik. Struzik mija Rakoczego z jego lewej strony, wyprzedza go. I teraz cała akcja rozgrywa się jakby na 2 planach. Najpierw nasi odskakują od Rakoczego, który utrzymuje się przy piłce - dają mu swobodę, wiedząc, że ten młody gracz często pełni rolę playmakera. Jest rzeczą przynajmniej dla mnie oczywistą, że ktoś powinien uniemożliwić Rakoczemu odegranie piłki, a ktoś powinien przypilnować Struzika. Nic z tego - dwóch rywali radzi sobie z kilkoma Unistami, bo zostawiamy im niezrozumiałą swobodę działania /okolice pola karnego/. Efekt ? - "odpuszczony" Rakoczy odgrywa piłkę, a Struzik oddaje strzał, bo Malisz za późno do niego doskoczył. Przypominam - przewaga liczbowa była tu naszym niewykorzystanym atutem;

GOL na 4:0 - no cóż, najlepsi popełniaja błędy. Z tego meczu jednak nie zapamiętam kiksu Lisaka /podanie do rywala/, za to pamiętać będę o Jego wielu znakomitych interwencjach. Tutaj chcę zwrócić uwagę na to, co poprzedziło niefortunne zagranie bramkarza, mimo, że oba zdarzenia nie łączy z pozoru bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy. Chwilę wcześniej Węgrzyn wyrzuca piłkę z autu. Posyła ją do Zająca, którego w narożniku boiska zamykają dwaj gracze Cracovii. Zającowi nie pozostaje nic innego, jak odegrać piłkę Lisakowi - resztę znamy. Węgrzyn mógł posłać piłkę wzdłuż autu do bezpieczniejszej strefy /z przodu znajdował się bodajże Tyrka/;

68 min. - wolny z ich lewej strony. Nasi kryją rywali. Węgrzyn /napracował się w obu meczach co niemiara/, pilnuje Jarzynkę /ten znajduje się tuż za plecami naszego obrońcy/- to para najbardziej "wysunięta na prawo". Jarzynka tuż przed wykonaniem wolnego "po cichutku" odsuwa się krok po kroku od Węgrzyna. Nasz obrońca nie reaguje. Wysoka wrzutka na przeciwległy słupek. Gdy piłka opada, Jarzynka jest już najbliżej prawego słupka - Węgrzyn ma do niego straty 2-3 m, a przecież chwilę wcześniej stali obok siebie. Dzięki robinsonadzie Lisaka, piłka zostaje zdjęta z głowy Jarzynki. Już pisałem - miałem rozpracowanych graczy Cracovii, może nie tak dogłębnie, jak kiedyś Giebułtowa, ale jednak. I wiedziałem, że Jarzynka tak reaguje - ba !, że właśnie po rogach zdobywa gole dla Pasów;

Na koniec nieco z innej beczki. Może to nie jest stała przypadłość Unii, ale warto i o tym wspomnieć. Po kiego licha Malisz obalił w środku boiska przeciwnika, mając na koncie żółtą kartkę, dalibóg nie wiem. Mógł jeszcze obalić sędziego, stał kilka kroków dalej, wrażenie byłoby większe. W tym meczu to nie miało znaczenia, ale być może przyjdzie chwila, gdy przez zapewne takie "zapamiętanie w boju" osłabienie zespołu może pokrzyżować nasze plany.
Mam nadzieję, że moje intencje są nadal prawidłowo odczytywane. Może głos kibica - laika, przyda się jednak w pracy Trenera nad defensywą, bo bez postępów w tej formacji, nie dojedziemy do stacji z napisem 3 liga. I tylko to mam na uwadze.

Bo cały czas mam nadzieję, że zespół nie bacząc na kolejne nieudane podejście, zmobilizuje się do skutecznej walki o kolejne baraże.

Szakuł
Posty: 257
Rejestracja: 02 maja 2011, 9:48
Lokalizacja: Tarnów

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Szakuł »

Nic innego nie pozostaje jak znowu walczyć o awans. Miejsce Unii nie jest na 5 poziomie ligowym w Polsce. Z sentymentem wraca się do okresu 2009-2013 gdzie drużyna trenera Manelskiego a późnej Kijowskiego mimo ogromnych problemów finansowych i organizacyjnych potrafiła być w czubie 3 ligi a następnie awansować do 2 i się w niej utrzymać. Wiemy dobrze co było później od 2014. Brawa dla działaczy którzy teraz próbują Unię wyciągnąć z marazmu organizacyjnego ale szkoda że na razie nie idzie za tym wynik sportowy.

Jaskółka z KRK
Posty: 1125
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

Szakuł pisze: 20 lip 2020, 12:14 Nic innego nie pozostaje jak znowu walczyć o awans. Miejsce Unii nie jest na 5 poziomie ligowym w Polsce. Z sentymentem wraca się do okresu 2009-2013 gdzie drużyna trenera Manelskiego a późnej Kijowskiego mimo ogromnych problemów finansowych i organizacyjnych potrafiła być w czubie 3 ligi a następnie awansować do 2 i się w niej utrzymać. Wiemy dobrze co było później od 2014. Brawa dla działaczy którzy teraz próbują Unię wyciągnąć z marazmu organizacyjnego ale szkoda że na razie nie idzie za tym wynik sportowy.
KU PAMIĘCI I PRZESTRODZE - RZECZ BĘDZIE O PIÓRACH I WYSTAJĄCYCH Z WODY NOGACH:
No właśnie. Czy ktoś to jeszcze pamięta ?. Zapewne pamiętamy skandal w postaci nie spełnienia przez Klub wymogów licencyjnych. Ale czy pamiętamy dokładnie, co było potem ?. Potem były wielkie zapowiedzi wielkiej odnowy Unii. Stawiano na wychowanków, młodzieżowców, którzy według wielkich prognoz ówczesnych wielkich włodarzy Klubu mieli nas wnieść na skrzydłach do II ligi, a może i wyżej. Prognozy okazały się wróżeniem z fusów i totalną klapą: spadkiem do 5 klasy. Z młodych, których tuż po spadku z II ligi z wielką pompą wprowadzano do składu NIE POZOSTAŁ ŻADEN !. Konkrety ? - proszę: z ostatniego meczu 3 ligi sezonu 2013/2014 /7 VI 2014r. z Łysicą/ zostali 2 "młodzieniaszkowie" Węgrzyn i Adamski. Ze składu z ostatniego meczu kolejnych rozgrywek 2014/2015 /7 VI 2015r/ z Wisłą Sandomierz, ostali się: Węgrzyn, Adamski i Łukasz Popiela. Gdzie są młodzi "chłopcy" z tamtych lat, którzy mieli nas wywindować do nieba ? - nie ma, nie ma !. Byliśmy jak Ikar, który miał ulecieć ku słońcu, a padł niczym rażony piorunem. Jest taki słynny obraz Pietera Bruegela "Pejzaż z upadkiem Ikara". Na obrazie widać rolnika, pasterza itd., a dopiero wprawne oko wypatrzy Ikara, a raczej smutne pozostałości po nim: w dolnym rogu obrazu pióra i nogi dyndające w wodzie. Nikt nawet nie zauważył jego upadku. Życie toczyło się dalej. Tak samo swoim torem poszli nasi rywale z II ligi z sezonu 2012/2013. Z 17 zespołów rywalizujących z Unią 1 drużyna gra obecnie w ekstraklasie /Wisła Płock/, 2 w 1 lidze /Puszcza Niepołomice i Radomiak/, 9 w 2 lidze i jakieś "boroki" w liczbie 5 tłuką się w 3 lidze. I jest 1 Ikar, po którym ostały się jeno pióra. To Unia Tarnów. Nikt nie upadł niżej !.
Ciekaw jestem, co napiszą Kibice za kolejnych 5 lat ?. Ale wiem, co napiszę tutaj - ten skład, który mamy, chyba nie jest składem na wygranie kolejnych baraży /ligi - tak/. Unio - udowodnij mi, że się mylę, proszę Cię !.

Szakuł
Posty: 257
Rejestracja: 02 maja 2011, 9:48
Lokalizacja: Tarnów

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Szakuł »

Jaskółko 100% racji. Żadem młodzieżowiec z okresu trenera Bartkowskiego od 2014 roku nie stanowi teraz o sile drużyny Jaskółek.

Ostatnio po przegranym tegorocznym barażu wzięło mnie na wspomnienia i dzięki archiwalnym relacjom Deto Tv na YouTubie mogłem przenieść się z Unią ponownie do roku 2006 i czasów trenera Andreja Ciraka, który cieszył się wielkim szacunkiem u kibiców.
Następnie epizod w Tarnowie doświadczonego trenera Aleksandra Brożyniaka i przegrane baraże z Jeziorakiem. Później nieudany okres pracy z seniorami trenera Bogusława Kwieka i wreszcie od maja 2009 do Unii przychodzi charyzmatyczny Marcin Manelski. Na początku utrzymuję Unię w 3 lidze i w kolejnych sezonach wykonując kawał dobrej roboty jego zespół co sezon znajduje się czubie tabeli. Niestety sytuacja finansowa klubu jest tragiczna i na wiosnę 2012 roku trener Manelski odchodzi zostawiając drużynę która pod wodzą Tomasza Kijowskiego awansuje do upragnionej 2 ligi.
Piękny dla każdego kibica Unii rok 2012 i niezapomniana seria zwycięstw powoduje że Unia w sierpniu chyba po 5 kolejce jest liderem 2 ligi. Emocjonujące mecze na stadionie w Mościcach z dość konkretną widownią.

Później niestety jest tylko gorzej. Mimo problemów organizacyjnych i finansowych piłkarze na boisku wywalczyli utrzymanie ale przez brak licencji spadają co powoduje konkretny zjazd Unii w dół aż do czasów teraźniejszych.
Warto zauważyć jeszcze w 2014 roku nieudany epizod pracy trenera Michała Szymczaka, którego w październiku zastępuje Daniel Bartkowski.
Doskonale efekty pracy dotychczasowego trenera opisał Jaskółka w poście z przed roku gdzie trener Bartkowski po przegranym barażu zapowiedział swoje odejście. W tym miejscu przypomnę wypowiedź trenera która jest również do odsłuchania we wspominanych na wstępie filmikach z czerwca 2015 roku, kiedy podsumowując swój pierwszy sezon pracy z I drużyną Unii mówi że dla niego 3 liga to za mało i ma o wiele bardziej ambitniejsze cele. Na pewno osobny post powinien dotyczyć poszczególnych zarządów i prezesów czy tutaj była pomoc i podobna wizja.

Jako kibic Unii nie mam nic do osoby trenera, którego bardzo cenię i szanuje że jest Unistą z krwi i kości i wiele oddaje temu klubowi.
Patrząc jednak na okres jego długiej już pracy z seniorami, trwającej 5,5 roku, trudno niestety szukać pozytywów.

Jaskółka z KRK
Posty: 1125
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

KOORDYNACJA W WYDANIU TARNOWSKIM

8 sierpnia br Unia inauguruje rozgrywki "w nogę" z Metalem o godz.17.00. W tym samym dniu żużlowcy rozpoczynają mecz w Ostrowie Wlkp. o godz. 16.10. Będzie transmisja w nSport+. Chyba trudno mieć pretensje do kibiców Ostrovii, że nie chcą oglądać w akcji 5 klasy rozgrywkowej z Metalem Gawro Tarnów w roli głównej. Ale czy naprawdę "piłkarska" Unia nie mogła zaplanować meczu na np. godz. 11 ?. Przepraszam, ale dla mnie to organizacyjne niechlujstwo i nie do końca liczenie się z tarnowskimi fanami Klubu o wspólnej nazwie Unia Tarnów. Ponoć "Unia jest jedna" - jak widać, tylko w teorii ...

Awatar użytkownika
Estudiantes
Posty: 1276
Rejestracja: 27 lip 2009, 19:33

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Estudiantes »

Nie mogła o 11. O tej godzinie jeszcze mniej ludzi przyjdzie, a i tak trzeba się pogodzić z tym, że w obecnych realiach nie będzie frekwencji. Mają awansować i tyle!!! Na mecz z Metalem zapraszamy do Jaskółczego Gniazda :)

Turniej Kibiców Unii Tarnów UTFC CUP 2020

relacja ze zdjęciami: http://elitatarnowa.pl/turniej-kibicow- ... 0-relacja/
video: https://www.youtube.com/watch?v=VLgL_osBpTw

1.08.2020: Był to największy turniej w historii ruchu kibicowskiego na Unii Tarnów. Fani Jaskółek wraz z zaprzyjaźnionymi ekipami wystąpili w piłkarskich zmaganiach po raz dwunasty, ale tym razem dzięki inicjatywie i organizacji naszych fan clubów miały one wyjątkowy charakter. UTFC CUP 2020 w Radłowie zgromadził na starcie 28 drużyn (ponad 200 zawodników), w tym po kilka Okocimskiego Brzesko, Wisły Kraków, jedną Stali Gorzów, kilka z Tarnowskich Osiedli oraz wielu okolicznych FC – z Radłowa, Wojnicza, Dębna i Sufczyna, Jadownik, Olszyn, Ostrowa, Zakliczyna, Szczucina, Tuchowa, Rzepiennika, Ołpin. Zmagania rozpoczęliśmy już o godz. 10, rozgrywając po dwa mecze równolegle. Młodzi kibice zadbali o grilla, można było zakupić wiele pamiątek, największą atrakcją były baseny. W długich zmaganiach najlepiej zaprezentowali się zawodnicy Wisły Dębniki, wygrywając wszystkie mecze. W finale zwyciężyli z drużyną Ogrodowa (Okocimski) 1-0. W walce o 3 miejsce zagrała tarnowska drużyna – Wschodnia Strona Miasta z Necromans’01 (Okocimski). Brązowy medal przypadł także Piwoszom, którzy wygrali pewnie 3-0. Drużyny otrzymały pamiątkowe puchary i dyplomy. Podczas godziny „W” zaprezentowaliśmy oprawę złożoną z 44 rac i kilku świec dymnych oraz transparentu – „Wasza krew za naszą wolność” z symbolami Związku Jaszczurczego, NSZ i AK. Po niemal 8 godzinach turniejowych zmagań udaliśmy się nad okoliczny zalew, aby tam kontynuować dobrą zabawę, którą niestety postanowili popsuć smutni panowie. Turniej poza samymi zawodnikami przyciągnął też wielu innych fanów. Świetna atmosfera, piękna pogoda, wiele śpiewów, emocji na boisku i dobrej zabawy na trybunach! Podziękowania dla wszystkich zaangażowanych w tak spore przedsięwzięcie i wszystkich, którzy uczestniczyli we wspólnej sportowej integracji. Do następnego.

Obrazek
www.elitatarnowa.pl
ZKS UNIA - PIŁKARKSA DUMA GRODU LELIWITÓW

Awatar użytkownika
Estudiantes
Posty: 1276
Rejestracja: 27 lip 2009, 19:33

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Estudiantes »

Kibic UT pisze: 10 lip 2020, 17:10 W kwestii tego meczu mnie piłka nożna taka nie interesuje ale wiadomo życzę dobrze piłkarskiej Unii,co do meczu miałem ochotę iść ale byłem pewny że biletów nie będzie bo rzuca się przede wszystkim fani piłkarskiej Unii a tu się okazuje że bilety jeszcze były to pokazuje że ludzi mało,problemem też jest to że w Tarnowie nie mieszka w cale dużo Tarnowian a wsioków co przybyli do tego miasta i oni nie rozumieja co to Unia Tarnów i nie ważne czy piłkarska czy żużlowa szkoda na to pieniedzy i tyle takie jest rozumowanie lepiej iść na jakieś tańce ludowe promowane przez Romana haha
O czym Ty mówisz, jestem przekonany że teraz Unia może mieć więcej kibiców poza Tarnowem niż w samym mieście, wiec nie pisz o jakis wsiokach. Na wioskach klimat piłkarski jest zajebisty. :)
W zeszłym roku na baraże z Jutrzenką przybyło mnóstwo ludzi, w tym roku mało kto się nastawiał na baraże z wielu względów, przeszły bez większego echa i mobilizacji.
W kolejnym sezonie kolejne podejście. Awans musi być. A jak będzie na trybunach? COVID zdewastował wszystko, może się okazać ze za miesiac znow niczego nie będzie i tak w kółko.
www.elitatarnowa.pl
ZKS UNIA - PIŁKARKSA DUMA GRODU LELIWITÓW

ODPOWIEDZ