Obrazek

Tarnowska piłka

Dział o wszystkim niezwiązanym z żużlem
mamal
Posty: 315
Rejestracja: 26 sie 2009, 13:20
Lokalizacja: Tarnów

Re: Tarnowska piłka

Post autor: mamal »

A wiadomo coś na temat dalszych jakiś wzmocnień, troszkę bardziej doświadczonymi zawodnikami?? Co z tym napastnikiem z zagranicy Sidibe, widnieje w składzie a w kadrze meczowej go brak??

Jaskółka z KRK
Posty: 1127
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

WIERCHY RABKA ZDRÓJ - UNIA 3:2 /2:0/. Gole: BIały z karnego /63 min./, Wardzała /mecz oglądałem w internecie/.

UNIA PRZEWAŻAŁA I PRZEGRAŁA - gra obrony Unii już nie spędza mi snu z oczu. Z prostego powodu: przez poziom tej gry i jej opłakane skutki już w ogóle nie śpię. Pierwsza strata bramkowa to pozostawienie samopas na naszej lewej flance Pazurkiewicza. Fatalne dogranie Adamskiego do wychodzącego na czystą pozycję Lopesa dało Wierchom szansę na zabójczą kontrę, a że nikt nie zdążył z powrotem i z asekuracją, to i Pazurkiewicz potwierdził, że ma snajperskie papiery. Pisałem, żeby na Niego uważać.
Drugi gol po błędzie Malisza. Jestem dobity po tym meczu, więc nie będę przy okazji straty goli dobijał naszego bramkarza, ale powinienem. A jak już mowa o dobijaniu, to nas Wierchy dobiły trzecią bramką po zdobyciu przez Unię kontaktowego gola. Wierchy zagrały 5 młodzieżowcami, bez najlepszego strzelca Ciećki. My bez Popieli i Ostrowskiego i to było widać /przynajmniej w naszej grze/. Tak na dobrą sprawę, to znów zagraliśmy bez kilku graczy, którzy wyszli na murawę i nic na miarę swoich możliwości nie pokazali. Swoją postawą in plus odbijał od bardziej doświadczonych kolegów Nytko.

SPRAWOZDAWCA CHYBA CZYTA MOJE KOMENTARZE - pełne zaskoczenie - uważam się za piłkarskiego laika, a tu proszę: sprawozdawca, który czynił wiele fachowych uwag, przy okazji ocen tyczących Unii wręcz powtarzał moje liczne, krytyczne spostrzeżenia. Najbardziej zadziwił mnie tym, że dojrzał w osobie Mabassy potencjał na grę w pomocy. Chylę czoła: ja Mabassę widziałem kilka razy, a sprawozdawca zapewne pierwszy raz. Powiedział, cytuję: "jeden z najlepszych graczy Unii, na nim Trener powinien opierać grę". Zauważył też możliwość próbowania Mabassy w pomocy !. No to ja tu poruczam mój wpis o roli Mabassy jako defensywnego pomocnika. Powtórzył też wszystkie moje uwagi o grze obrony. Do tego, co powiedział o postawie Węgrzyna w tym meczu nic nie dodam, ze względu na wieloletnie zasługi naszego defensora. A powiedział po wielce nieudanym strzale naszego obrońcy nad poprzeczką: "jaki strzał, taka dziś gra Węgrzyna". Osobiście jednak nie byłbym aż tak surowy w podsumowaniu meczu w wydaniu Węgrzyna.
Przy nierównej grze pomocy nadal dziwi mnie konserwowanie Krauzego. Jego ładne dogranie do Wardzały przed golem, jego szybka decyzja i strzał z lewej nogi z dalszej odległości pokazują, że nie zapomniał gry w piłkę. Osobiście nie ściągałbym z murawy Lopesa. Ale być może Trener już szykuje się do jakże radosnego i bezpiecznego zajęcia, hucznie zwanego przez Jego poprzedników: "Ogrywaniem młodych".

ADIOS MUCHACHOS /ŻEGNAJCIE CHŁOPCY/, ADIOS ENTRENADORE /ŻEGNAJ TRENERZE/
A nade wszystko żegnajcie nadzieje na awans. W sporcie jest wszystko możliwe, a młodzież lidera tabeli nie pokazała dziś cudów. Ale 8 pkt straty to sporo. W grupie zachodniej przewodzi Orzeł Ryczów. Ja jako sympatyk Unii też sobie mogę poryczeć - nie pierwszy raz w ostatnich latach zrobiono z kibiców jeleni. I mogę zaśpiewać "Addio pomidory" w niezapomnianym wykonaniu Wiesława Michnikowskiego. Już pierwsze słowa tego utworu idealnie wprowadzają w mój nastrój: "Minął sierpień, minął wrzesień, znów październik i
Ta jesień rozpostarła melancholii mglisty woal". Za dużo tu mgły w tym wszystkim Panowie !.
I na koniec oddaję głos SPRAWOZDAWCY meczu, cytuję: "Jak Unia będzie tak dalej grała, to zakotwiczy się na dobre w tej lidze". Ot, moja bratnia dusza - wciąż to samo piszę. Adios - JzK /czytaj: Jeleń z Krakowa/.

Jaskółka z KRK
Posty: 1127
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

UNIA - WATRA Białka Tatrzańska 3:1 (2:0). Bramki 1:0 Popiela /16 min./, 2:0 Popiela /35 min./, 3:0 Wardzała /51 min./, 3:1 Stropkay /61 min./.

SKŁAD: Lisak – Węgrzyn, Malisz, Mabassa, Nytko (58 min.- Adamski), M. Nowak, Orlik (45 min. Starzyk), Wardzała (68 min. - Krauze), Lopes (68 min. Miłkowski , po czym w 85 min. zmienił Go Matyjewicz)), Biały, Popiela.

ZWYCIĘSTWO JEST, ALE PEŁNI FORMY NADAL NIE MA - ci sami Muchachos, ten sam Entrenar. Zmiany tylko po stronie Kibiców - jest ich coraz mniej. Odpływają, niczym kawiarenki z piosenki Ireny Jarockiej. Watra to jeden ze słabszych zespołów. W I połowie, zapewne z uwagi na powrót Lisaka, nie odważyli się oddać choćby jednego strzału w światło naszej bramki. Unia rządziła na boisku. Zatrważa jednak liczba niewykorzystanych sytuacji podbramkowych. Dwa gole Popieli mają swoją wartość. Ale gdyby Pan Łukasz wykorzystał wszystkie okazje, to jutro otrzymałby powołanie od Brzęczka do Kadry. Byłoby zdjęcie na pierwszej stronie France Football. A tak to pozostaje tylko pierwsza strona mojego wpisu. Po pierwszych 45 min. wydawało się, że dalszy przebieg meczu będzie sprzyjał próbom zmian w ustawieniu drużyny i w sposobie gry. W tym zakresie jednak jedyną istotną zmianą, jaką dostrzegłem, to była zmiana obuwia, dokonana w przerwie przez Lopesa. Entrenar pozostał przy dotychczasowym zestawieniu, itd. Druga połowa bramkowo zaczęła się nawet obiecująco - Wardzała podtrzymał swoją passę strzelecką. Gola straciliśmy po błędzie naszej obrony. Zaczęło się od sektora Węgrzyna. Ale to było tylko preludium do jakże zadziwiającej postawy naszych Muchachos w dalszej fazie meczu. Najwyraźniej dotarła do nich wiadomość o wprowadzeniu żółtych stref w kraju. Co się Watra zbliżała do naszego przedpola, to my zachowywaliśmy dystans społeczny. Zamiast zagrać wyżej, zamiast wyskakiwać do zawodników gości, zamiast ograniczać ich ruchy, to wialiśmy przed nimi na odległość co najmniej 2 metrów - oj, mogło zakończyć się to nieciekawie. A tak w ogóle, to w ostatniej fazie spotkania Uniści byli już chyba myślami przy kolejnym "ciężkim" rywalu: Rylovii. Oj, Entranadores - kiedy skończy się ten kryzys formy ?.

GULASZ ANGIELSKI - ten z konserwy ma w składzie m.in. 92 % skórek wieprzowych i samej wieprzowiny, sporą ilość stabilizatorów spod znaku literki "E", askorbinian sodu i substancje konserwujące. Gulasz angielski upichcony przez naszego Trenera ma w swoim składzie na dodatek jeszcze zapuszkowanego i zakonserwowanego Krauzego. Dzisiaj była okazja, by wypuścić go na dłużej z puszki. Gra Krauzego to nie jest jakiś nadzwyczajny popis błyskotliwości. Ale jak się ktoś bliżej jej przyjrzy, to zobaczy dobre ustawianie się, pchanie gry do przodu i zazwyczaj szybkie, celne odgrywanie piłki. No cóż, póki co miejsce Krauzego jest bliżej skórek wieprzowych, aniżeli murawy boiska. Może jednak warto wyjąć go z konserwy na boisku "mocarnej" Rylovii i bliżej się przyglądnąć, czy nie pomoże on szybciej wyjść drużynie z dołka ?.
Z kolei gra Starzyka z róźnych względów bardziej rzuca się w oczy, warto w niego inwestować. Spośród dzisiejszych muchachos wyróżniłbym Nowaka - miał nieprawdopodobnie dużą ilość udanych "odbiorów" piłki.

Unia zrobiła dziś, co do niej należało. Wypada trzymać kciuki za straty punktowe rywali. I tu mam jedną, znakomitą wiadomość. Po tej kolejce zbliżymy się o 3 punkty do Wierchów. A że stanie się to z uwagi na pauzowanie lidera, to już mały pikuś. I tą świetną wiadomością żegna Was JzK.

Jaskółka z KRK
Posty: 1127
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

??? - CZYLI ZNAKI ZAPYTANIA

1/ mecz Rabki Zdrój można było oglądnąć w internecie ?. Można było. Męki niejakiego Giebułtowa ? Również. Orła Piaski Wielkie ?. A jakże. Długo wyliczać. A 46 Wielkie Derby Tarnowa ?. Nawet nie sprawdzam, czy będzie transmisja, bo z góry zakładam, że nikt na to nie wpadł i nikt tego nie przeforsował. Pomyliłem się ???.

2/ w ostatnim wpisie świadomie przestawiłem fakty. Tę rubrykę czyta sporo osób /tak sądzę po wyświetlonych odsłonach/. Byłem ciekaw, czy ktoś to sprostuje. I nikt nie sprostował - co z Wami ????

Jaskółka z KRK
Posty: 1127
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

I ZNOWU CHCESZ I MASZ - no i proszę - już po moim wpisie, w późnych godzinach wieczornych, Unia ogłosiła: będzie transmisja !. I nie ważne, za czyją przyczyną i dlaczego tak późno. Ważne, że JEST !!!.

DZIEŃ KOLEJARZA -przypada bodajże na dzień 25 listopada br. Ale już dzisiaj z tej okazji okolicznościowy wpis. A pretekst dała mi Unia. Klub przypomina mi bowiem lokomotywę bez wagonów. Lokomotywa, prąca do przodu, to według mnie obecne kierownictwo Klubu. Nie dochodzą głosy o kłopotach finansowych, więc mniemam, że poradzono sobie ze smutną finansową spuścizną po poprzednikach. Piłkarze nie ubierają strojów z nadrukiem "Gramy za darmo". Są międzysezonowe, niezłe wzmocnienia. Ciekawie rozwija się praca z młodzieżą. To zaczyna się układać w pozytywną całość. Ale po mojemu to ta Lokomotywa nadal jedzie bez wagonów. A wagony, to miejsce seniorów w piłkarskiej hierarchi. Lokomotywa do przodu, wagony odczepione od składu, zasuwają w odwrotnym kierunku. Każdy z nas ma nadzieję, że mecz z Tovią przybliży nas do czoła tabeli, bo sytuacja jest paskudna. Brak awansu, to pewne miejsce w buraczanej lidze i po następnym sezonie ... Trzeba wygrać i bitwę w derbach i wojnę w 5 klasie rozgrywkowej, bo dopiero wtedy wagony dołączą do lokomotywy !. A za transmisję - dzięki Lokomotywie !

Awatar użytkownika
josef
Posty: 643
Rejestracja: 27 lip 2009, 8:45
Lokalizacja: Tarnów

Re: Tarnowska piłka

Post autor: josef »

Gdzie będzie ta transmisja :?:

Jaskółka z KRK
Posty: 1127
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

UNIA TARNÓW – TARNOVIA 3:2 (1:1). Bramki: 1:0 Lopes 10 min., 1:1 Klich 30 min., 1:2 Kaczyk 59 min., 2:2 Orlik 75 min., 3:2 Biały /94 min./ - transmisja internetowa.
Unia: Lisak – Oszust, Mabassa, Węgrzyn – Lopes (81 Krauze), Orlik (86 Starzyk), Nowak (60 Ostrowski), Wardzała (62 Tyrka), Biały, Adamski (60 Nytko) – Popiela.

TRANSMISJA INTERNETOWA - przeżyłem kolorowy zawrót głowy, ocierający się o zejście z tego padołu. Kiedy Lopes strzelił piatą bramkę dla Unii euforia siegnęła szczytu. Kiedy tenże Lopes zaliczył dziesiąte trafienie, zacząłem coś podejrzewać. Przy piętnastej jego bramce zrozumiałem, że to przekaz internetowy się zacina i oglądam wciąż jednego i tego samego gola. Byłoby dobrze, aby w przyszłości Unia podawała w bardziej dostępnym miejscu linki do transmisji, a osoby odpowiedzialne za jej przebieg zapewniły sprawny technicznie przekaz. Bo dla kibica jest jednak pewna różnica w tym, czy prowadzimy 1:0, czy 15:0. W sumie obejrzałem więc 15 bramek autorstwa Lopesa, ostatnie 6 min. pierwszej połowy i całą drugą odsłonę.

PRAWA DERBÓW - tu liczą się emocje i dobry końcowy wynik. I jedno i drugie faktycznie otrzymaliśmy. Emocje to nawet pojawiły się w rzadkiej obfitości. Z tego powodu ten mecz zapadnie w pamięci na dłużej /nie piszę "na zawsze", bo w moim wieku byłaby to pewna nieostrożność/. Dla Trenera /?, zawodnika /?/ gości 94 minuty przerżniętego meczu najwyraźniej wydawały się zbyt krótkim okresem, bo po końcowym gwizdku sędziego rączo ruszył w kierunku naszej ławki rezerwowych /?/. Ale też trzeba obiektywnie stwierdzić, że Tovia pozostawiła dobre wrażenie.

W derbach nie zwraca się uwagi na taktykę, formę i tylko jakiś odmieniec może się nad tym pochylać. No więc pochylę się. Po stracie drugiej bramki zabrakło w Unii gracza, który pokierowałby grą. To nie była dobra faza w naszym wykonaniu. To było takie trochę bezkoncepcyjne bicie głową w mur. Osobiście już wówczas puściłbym na murawę Krauzego, który jest ewidentnie brakującym ogniwem tego zespołu. Jeśli Entrenador tak tego nie widzi, to powinien jednak coś wymyślić na takie chwile, bo w tym sezonie zdarza się to nie po raz pierwszy. Może w takich razach czasowo wycofywać Popielę, by porządkował grę i nadawał jej w środku pola niezbędnej dynamiki i kreatywności ?.
W tym kontekście wyrównująca bramka Orlika nabiera szczególnej wagi, bo poderwała zespół do zdecydowanie lepszej, choć pozbawionej jeszcze strzeleckiej precyzji gry. Co do Truchana, to uważam, że ze względu na wiek i pandemię powinien pozostać w domu, a nie popisywać się na murawie - a na poważnie rzeczywiście stał się dla nas twardym orzechem do zgryzienia.

Ostatnia akcja meczu pokazała za co cenię Krauzego. To była akcja całej drużyny /Oszust - Nytko- Ostrowski - Popiela - Krauze - i finalizujący ją Biały/. Krauze z zimną głową w gąszczu nóg wyszukał Białego Show i z trudnej pozycji /obok końcowej linii boiska/ posłał ją idealnie do nogi naszego napastnika, który po raz kolejny pokazał, że bez względu na dyspozycję dnia, zawsze może być groźny dla rywali. I to końcowe zwieńczenie akcji /Krauze - Biały/ dedykuję wszystkim tym zawodnikom Unii, którzy w finalizowaniu akcji ze skrzydeł albo walą piłkę na "aferę", albo walą w kierunku bramki niczym w kolejnej, jeszcze nie nakręconej, 50 odsłonie "Rocky"ego' - byle silniej, byle mocniej. Zwłaszcza Młodzieży - ucz się od Krauzego, że o Białym Show już nie wspomnę.

Jaskółkom należy się pochwała jeszcze za jedno - bardziej uporządkowana od 75 minuty walka do końca miała tu decydujące znaczenie, zwłaszcza że choćby z pomeczowych relacji z meczu Tovii z Lubaniem wynikało, że nasz rywal traci siły pod koniec spotkania. Nie inaczej było i w derbach - na tle słabnącego rywala, Unia wypadła szczególnie korzystnie !

Wielki dzień dla Unii - brawo !. I przypominam - 25 listopada Dzień Kolejarza - oby kapitan Popiela zameldował wówczas, że wagony dopinane są do lokomotywy. Jeśli tak się stanie, będę Go po wsze czasy nazywał Majorem /o ile nie zapomnę/ - pozdrawiam, JzK.

Jaskółka z KRK
Posty: 1127
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

UNIA - SKALNIK KAMIONKA WIELKA 3:0/0:0/. GOLE: ładna główka Węgrzyna, Biały Show/karny po faulu na Ostrowskim/, Starzyk /po dobrym dograniu z głębi pola wypracował sobie pozycję sam na sam/.

ULEGŁEM - raczej nie ulegam sugestiom, ale po kilku wiadomościach otrzymanych na pocztę email, których autorzy zwracali się do mnie o komentarz po tym meczu, uległem i postanowiłem podzielić się kilkoma refleksjami;

TRANSMISJA - podziękowania dla Klubu i 2 komentatorów, którzy sprawnie poprowadzili relację. Moja sugestia na przyszłość: transmisja powinna zacząć się kilka minut przed gwizdkiem sędziego, co da relacjonującym czas na np. przedstawienie zespołu gości itp., a po gwizdku możliwość skupienia się na boiskowych wydarzeniach. Kilkakrotnie zwracano uwagę na istotne osłabienie Unii /brak kapitana Popieli/, więc nieco zabrakło mi informacji o powodach absencji;

WYGRYWAMY BITWY, CZY WYGRAMY WOJNĘ - Skalnik to druga połówka tabeli, ale moim zdaniem zaprezentował się, jak na swoją pozycję, przyzwoicie. Pytanie, na ile było to następstwem zwyżki ich formy, a na ile postawieniem niżej poprzeczki przez Unię, pozostaje otwarte. Nie ulega jednak wątpliwości, że Unia była piłkarsko lepszym zespołem. O tym, czy mamy szansę, w tym pełnym niedosytów sezonie, również na wygranie wojny, przekonamy się w meczu z Lubaniem. Jeśli chcemy mieć jeszcze cień szansy, to rzecz jasna musimy tam wygrać.

KRAUZE - ponieważ sugerowałem jego pełniejsze włączenie w skład kadry, ze szczególnym zainteresowaniem obserwowałem jego dzisiejsze poczynania. I po tym meczu nie mam już wątpliwości, że nie myliłem się w swoich ocenach, a trzymanie go na rezerwie uważam za istotny błąd, który być może kosztował nas utratę kilku punktów. Ponieważ swoje tezy zawsze popieram faktami i do nich też dzisiaj się odwołam.
Przede wszystkim Krauze pokazał się jako gracz umiejętnie wyzwalający się spod opieki rywali i płynnie wychodzący z drugiej linii na pozycje sam na sam, lub na pierwszą linię. Jego poczynania w tym zakresie nie zawsze znajdują zrozumienie u kolegów. Na przykład przy akcji poprzedzającej faul na Ostrowskim /karny/ Tyrka odegrał piłkę do Orlika, a ten nie zauważył, że Krauze w swoim stylu uwalnia się spod opieki obrońcy i wychodzi na sam na sam - na szczęście cała ta akcja kończy się szczęśliwie zdobyciem bramki z karnego. Chyba 2 razy złapano go na spalonego /raz to jego gapiostwo/, ale takie są koszty takiej gry i czasem braku dogrania w tempo. Zwracam uwagę na jeszcze jeden element. Nasze problemy biorą się często z pewnej stagnacji zawodników w linii ataku. Czasem nie ma komu dograć piłki - i tu warto podpatrzeć na zachowanie omawianego gracza w polu karnym lub jego sąsiedztwie. Odskakuje od rywali, przyspiesza, pokazuje się - tak należy grać. Dużo widzi - już na samym początku przy akcji prawą stroną, nie wali piłki w środek pola karnego /tam był układ bodajże 4 ich graczy na naszych 2/, ale przerzuca piłkę na przeciwległą stronę do Nytki, który zresztą wieńczy dzieło strzałem w słupek. Miał kilka dobrych dograń, które mogą umknąć, bo często gra z klepki, a jedno z nich sam sprawozdawca określił bodajże jako "świetne" /do Wardzały/. Tak jak kiedyś napisałem: to nie jest mąż opatrznościowy zespołu, ale nie mam wątpliwości, że akcenty, które wnosi do gry, mają swoją wagę. Jestem ciekaw, jak wyglądałaby jego współpraca /a zwłaszcza jej efekty/, z dobrym technicznie Lopesem. Żeby uniknąć lawiny anonimów na email, dodaję, że Krauze nie jest moją rodziną, nie jest sąsiadem, nie jestem jego menagerem, ani absztyfikantem /w dzisiejszych czasach trzeba i tę ewentualność wykluczyć/. Nie mam też u Niego żadnych długów i żeby wykluczyć wszelkie możliwości dodam, że w ogóle nie wiem kto to jest Krauze i dlaczego o nim piszę. Uff, poczta nie będzie zapchana...

NADZIEJA - najgorzej jak umiera. Dlatego też już od dziś trzymam kciuki za wygraną z Lubaniem. Trener ujawnił, że przed barażem z ekstraligową Cracovią powiedział do piłkarzy: " bądźcie małymi łobuziakami", czy coś w tym stylu. Podbijam stawkę - bądżcie tam "Wielkimi Oprychami" !.

Pozdrawiam - pozostający przy nadziei JzK /nie składać gratulacji - chodzi tylko o nadzieję na wygranie piłkarskiej wojny/.

Jaskółka z KRK
Posty: 1127
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

LUBAŃ Maniowy - UNIA 0:1 DO PRZERWY - gol: BIAŁY SHOW.
Jest przerwa w meczu - więc tak na gorąco. Pierwsze zaskoczenie to gra Lubania. Toż oni grają niewiele lepiej, niż w ostatnich sezonach. Tam zazwyczaj grało się ciężko, ale żeby Maniowy zaprezentowały jakiś astronomiczny skok jakościowy, to moim skromnym zdaniem czegoś takiego nie ma. To po raz kolejny pokazuje, że to nie tylko Lubań stworzył układ tabeli /przy całym szacunku dla ich dotychczasowego dorobku/, ale głównie to słaba postawa Unii w niektórych spotkaniach, nie daje nam prowadzenia w tabeli.
Piłkarsko jesteśmy dziś lepsi. W przerwie porozmawiałbym z Adamskim - jak zawsze jest superambitny, ale podaje "na pałę", niepotrzebnie też fauluje. Zwracam też uwagę, że akcja zakończona niefortunną ręką Orlika i karnym /niewykorzystanym przez Marcio da Silvę/ zaczęła się od niepotrzebnego wybicia piłki przez Adamskiego na aut.
W obronie jest nieźle, powroty Lopesa dają efekt. Pomoc twardo walczy i tu dajemy radę. Prowadzimy tylko 1:0, bo brakuje nam celnego ostatniego podania. Trenerze - na boisku musi pojawić się gracz, który będzie puentował akcje celną asystą !. Bramkę zdobyliśmy właśnie dzięki efektywnej grze w końcówce akcji - szybkie dogranie Ostrowskiego do Orlika i natychmiastowa decyzja - dogranie do nieobstawionego Białego Show. Jeśli poprawimy ten element będzie jeszcze lepiej. Nie można im oddać pola w środku po przerwie !.
Jeśli Lubań czymś nie błyśnie w II połowie, to dla mnie głównym rywalem dla Unii będzie w przyszłości /oprócz jej własnej słabości/ spokojnie ciułająca punkty Limanovia.
W każdym razie póki co jesteśmy nadal "przy nadziei" . Kończę, bo kończy się przerwa - Jaskółki do boju !
Ostatnio zmieniony 14 lis 2020, 15:50 przez Jaskółka z KRK, łącznie zmieniany 2 razy.

Jaskółka z KRK
Posty: 1127
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

CIĄG DALSZY: LUBAŃ Maniowy - UNIA 1:4 /0:1/ - gole: 41 min. BIAŁY Show, 54 min. Szał Biały, 89 min. Miłkowski, 92 min. Tyrka.

JEST NADZIEJA - Unia potwierdziła, że ma największy potencjał w tej lidze. Potwierdziła, bo przecież już dwukrotnie ją wygrała. Lubań zagrał odważniej po przerwie, wprowadzony Offei rozkręcił miejscową maszynerię i należy się cieszyć, że Trener gospodarzy wypatrzył Go na ławce rezerwowych stosunkowo późno /w innych meczach Lubania przebywał On dłużej na murawie/. Mieliśmy fragment gry, gdy Unia straciła kontrolę nad meczem i wtedy trochę skóra cierpła. Moim zdaniem było to m.in. następstwem nie do końca szczęśliwych zmian dokonanych przez Trenera, bo też i ten słabszy okres przypadł po wspomnianych zmianach. Dlaczego tak uważam ? - jak zawsze uzasadnienie: po przerwie rozkręca nam się Wardzała /to zresztą po faulu na szarżującym Wardzale sędzia dyktuje karnego dla Unii/ i to właśnie "fruwającego" nad murawą i wyraźnie rozkręcającego się Wardzałę zdejmuje Trener. Lopes zapewnia nam spokój w przodzie i efektywnie włącza się w grę defensywną - toż też trzeba go zmieniać ?. Tymczasem równocześnie na boisku "gaśnie" na naszych oczach Nytko i gra dalej !. Dodać muszę, że w I połowie Nytko był wyróżniającym się graczem całego tego meczu i ta odsłona musiała kosztować Go utratę wielu sił. Dobrze, że Trener stosunkowo szybko wymienił ambitnego, ale chyba nie mającego dziś swojego dnia, Adamskiego /pisałem o tym w wątku powyżej/. Na szczęście końcówka dała nam zasłużone zwycięstwo - Biały Show idealnie obsłużył z prawego skrzydła Miłkowskiego, który ładnie pokazał się przed bramką, a potem Tyrka dobił Lubań. Za dzisiejszą postawę, zasłużone gratulacje dla naszego teamu !!!. Podobała mi się też przyjęta dziś taktyka, która dzięki zawodnikom święciła tryumf.
Wysoka wygrana i styl w jakim została odniesiona pokazuje, gdzie powinna być w tabeli Unia - od początku rozgrywek - do ich końca ....

CO DALEJ ? - nadal nie wszystko w naszych rękach. Dystans do innych ekip z czołówki może być niemały /po wyrównaniu liczby meczów, rozegranych przez poszczególne ekipy/, a i teraz kładzie się cieniem nad naszymi /a przynajmniej moimi/ nastrojami. Sugeruję Kierownictwu Unii, by na poważnie zastanowiła się nad dalszymi krokami, zwłaszcza kadrowymi i to nie w kontekście tego meczu, ale w kontekście całego sezonu. Ten sezon nie przebiegał tak, jak powinien i z perspektywy czasu trudno wszystko zrzucać na znaną decyzję MZPN. Osobiście wzmocniłbym linię defensywy i próbował Mabassę w roli pomocnika - pisałem o tym wcześniej, niż wyłowił to sprawozdawca dzisiejszego spotkania /dzisiaj powtórzył to samo, co pisałem w tym temacie i co sam mówił podczas relacji z meczu Unii z Wierchami/. Przychylam się do słów sprawozdawcy, że Mabassa już teraz prezentuje umiejętności przewyższające IV ligę i ma predyspozycje do kreatywnej gry w pomocy. Miejmy nadzieję, że Unia będzie w kolejnym sezonie grać tak jak dzisiaj, a rywale zaczną na potęgę tracić animusz... Tego Kibicom Unii, Zespołowi i sobie życzę ...

Jaskółka z KRK
Posty: 1127
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

PS - po przeczytaniu wpisu uznałem, że krótkiego rozwinięcia wymaga moja opinia, że dzisiejszy mecz nie może przesłonić całości obrazu i pewne zdarzenia należy widzieć w pewnym ciągu. A w tym ciągu zdarzeń jest i spadek z III ligi, jest przegrany baraż z grającą prostą piłkę Jutrzenką, czy wreszcie nazbyt liczne - jak na potencjał drużyny i ogólny poziom tej ligi - wpadki w tym sezonie. O wynik barażu z Cracovią nie można mieć żalu i wyjąłbym go z tego ciągu istotnych niepowodzeń. Generalnie, jak się na to zbiorczo popatrzy, to trudno uznać ten w sumie długi okres, za udany. No chyba, że kogoś rajcuje czołówka, bądź wygrywanie naszej grupy. Ale pamiętajmy: Celem nie było rajcowanie kogokolwiek !. Celem było utrzymanie w III lidze. Celem był szybki powrót do niej. Cele nie zrealizowane. A droga do spełnienia kolejnego celu w tym sezonie została w zaskakujący sposób wydłużona. I to już nie jest moja OPINIA, to są już FAKTY. Dlatego uważam, że nadszedł czas na naprawdę poważną analizę, bo i dzisiejszy mecz pokazał, gdzie powinna być Unia. I uważam, że właśnie ze względu na FAKTY, na Kierownictwie Klubu ciąży powinność wyciągnięcia wniosków i podjęcia strategicznych decyzji.

Jaskółka z KRK
Posty: 1127
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

WYWIAD Z TRENEREM - bije z niego optymizm i tak być powinno. Na plus Trenera zapisuję wczesne rozpoczęcie jednostek treningowych i planowanie wzmocnień. Do Jego wypowiedzi, cyt.:"Uważam, że wygranie ligi w tym sezonie będzie najtrudniejsze od lat' dodałbym mój subiektywny komentarz: tak, to prawda, w pełni się z tym zgadzam - ale dodałbym od siebie: to sami, kompromitującymi wpadkami, wywołaliście taką sytuację. Unia powinna bowiem spokojnie przewodzić stawce drużyn, o czym przekonuje choćby przebieg meczu z liderem Lubaniem. Nie epatowałbym też kibiców drugim miejscem w tabeli, bo po wyrównaniu liczby spotkań może już nie być tak różowo. Najgorsze jest to, że nie wszystko zależy od nas. I to jest niestety "wina' zespołu i Trenera. Jednakowoż miejmy nadzieję, że Unia awansuje, bo ma największy potencjał, w czym też zasługa Kierownictwa Klubu. Z jaką przyjemnością czyta się, że Klub nie ma problemów finansowych, jeszcze nie tak dawno mu towarzyszących. Awans będzie największym sukcesem w dorobku Trenera. Czy również zespołu ?. Tu przypomina mi się wyświechtany dowcip żydowski o Mośku, Rabinie i kozie. Przychodzi Mosiek do Rabina i biadoli: Rebe, co począć, ciężkie życie, jedna izba a w niej: ja, żona, kilkoro dzieci i teściowa /w tym miejscu dowcip staje się jakby mniej śmieszny/. Rebe: Mośku, kup sobie kozę. Mosiek dziwi się, ale posłusznie wtłacza w izbę kozę. Po kilku dniach jeszcze bardziej biadoli - teraz z tą kozą to już nie da się tam w ogóle żyć. Rebe mówi: Mosiek, to ty teraz sprzedaj tę kozę. Mosiek tak czyni i od razu bieży do Rabina. O Rebe, jakiś ty mądry - jaka ta izba teraz przestronna, jak tam się cudownie mieszka. Tako samo i z tą III ligą. Kiedy w niej graliśmy, to każdy miał świadomość, że to zaledwie mała komóreczka, zaledwie IV klasa rozgrywkowa. A teraz marzymy o tej komórce. Tylko, że przynajmniej ja - po ewentualnym awansie, nie zapomnę, że to jednak tylko komórka. Dla mnie ten Klub zacznie odżywać i łapać pierwszy, skromniutki oddech dopiero od momentu awansu do II ligi. Czego sobie i wszystkim Mośkom życzę.

Awatar użytkownika
Estudiantes
Posty: 1279
Rejestracja: 27 lip 2009, 19:33

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Estudiantes »

www.elitatarnowa.pl
ZKS UNIA - PIŁKARKSA DUMA GRODU LELIWITÓW

Awatar użytkownika
Estudiantes
Posty: 1279
Rejestracja: 27 lip 2009, 19:33

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Estudiantes »

Unia Tarnów - Karpaty Krosno 5.02.2021

Rozpoczęliśmy kibicowski rok 2021, okazją był sparing Unii Tarnów z Karpatami Krosno na sztucznym boisku przy ul. Wojska Polskiego. Główna grupa dociera jeszcze przed jego rozpoczęciem i motywuje rozgrzewających się zawodników. Odpalamy białe race i stroboskopy z okrzykami „trzecia liga ZKS”. Także podczas meczu prowadzimy doping. Mimo fatalnej dla drużyny decyzji o podziale środków na sport w naszym mieście (10 tys. zł) Unia pilnie przygotowuje się do rundy wiosennej, a w piątek wystąpili nowi testowani zawodnicy. Przypominają się nasze protesty na ulicach Tarnowa sprzed 9 lat, kiedy to walczyliśmy o uratowanie drużyny, która jak się później okazało wywalczyła awans do II ligi. Tym razem sytuacja jest o tyle łatwiejsza, że możemy liczyć na wsparcie Azotów, jednak przy tak biernej polityce Miasta dotyczącej zarówno wsparcia sportu, jak i modernizacji stadionu walka o wyższe cele jest bardzo trudna. Nas 80 osób, w tym 5 fanów Wisły.

zdjęcia: http://elitatarnowa.pl/galeria/sezon-20 ... owarzyski/
video: https://www.youtube.com/watch?v=izI9j430SNg

W tym trudnym okresie sami chcemy włączyć się w pomoc klubowi, zważywszy w szczególności na pracę, jaką wykonano w ostatnich latach, aby wyszedł na prostą. Stąd akcja, o której informujemy w ostatnim tygodniu – #ZawstydźCiepielę.

Każdy z Was może dołożyć swoją cegiełkę wpłacając na konto Stowarzyszenia Kibiców Unii Tarnów „Wierni”: 07 1950 0001 2006 0096 7793 0003 datek tytułem – „zawstydzam Ciepielę”. Cała Unia zawsze razem!


Obrazek
www.elitatarnowa.pl
ZKS UNIA - PIŁKARKSA DUMA GRODU LELIWITÓW

Jaskółka z KRK
Posty: 1127
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

MAMY 13 LUTEGO, czy 1 KWIETNIA 2021r. ? - jeszcze niedawno pomyślałbym, że mamy prima aprillis. Kokoszka w Unii !. To co wydaje się fatamorganą, za nowego Kierownictwa Klubu staje się faktem. Jako nieco nadgryziony zębem czasu kibic, mogę napisać jedno: DZIĘKUJĘ, dzięki sternikom Unii odmłodniałem. A tak na marginesie: od wielu lat niezmiennie pisałem: nasza obrona /nawet gdy nie traciła wielu goli, a Trener wynosił ją pod niebiosa/wymaga wzmocnienia. Wreszcie ktoś to pojął !. I ten wpis o planach wejścia do II ligi !... Jako odmłodzony, zmieniam plany na wieczór - miała być lektura, a tu będzie impreza !.

PS. - pod koniec miesiąca też Go zawstydzę - pozdrawiam wszystkich fanów, którzy przetrwali chude lata, wreszcie wraca nadzieja ! - JzK

Awatar użytkownika
Estudiantes
Posty: 1279
Rejestracja: 27 lip 2009, 19:33

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Estudiantes »

Pewnie dołączą jeszcze inni piłkarze, cóż trzeba postawić wszystko na jedną kartę, bez awansu następny sezon będzie stracony. Szkoda by było, teraz kiedy w końcu Unia wydobyła się z długów, aby znowu się nie powiodło, mimo że miasto pluje w twarz. Kibicować Unii w XXI wieku to niełatwa sprawa.
www.elitatarnowa.pl
ZKS UNIA - PIŁKARKSA DUMA GRODU LELIWITÓW

Jaskółka z KRK
Posty: 1127
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

Ściągnąć takie nazwisko do klubu, to znaczy mieć mocne /by nie rzec: atomowe/ argumenty. Kierownictwo Unii szarżuje i zdumiewa. Putin to bardziej ofensywny pomocnik, aniżeli napastnik, ale na tym szczeblu pewnie nie raz wrzuci piłkę do siatki /oby rywali/. Przy takiej ofensywie Prezesa Szklarza & company, od awansu dzielą nas moim zdaniem tylko 3 elementy: 1/szczęście, 2/ dobre rozpracowanie rywali w decydujących meczach, 3/właściwa taktyka w tychże spotkaniach.
Ad. 1 - przy takim rozmachu Kierownictwa, można pokusić się o kogoś z kręgów voo-doo. W latach 70 tych ówczesny Klub Kibica przed niektórymi ważnymi meczami "odczarowywał" bramkę przeciwników. Było to i widowiskowe i intrygujące. Ze skutecznością różnie bywało. To już pozostawiam inwencji i pomysłowości obecnych fanów;
Ad. 2 i 3 - np. w meczach z Jutrzenką, tylko osoby o sokolim wzroku mogły dostrzec rozpracowanie i taktykę. Osobiście pozbawiony byłem takiej przenikliwości. Oczywiście Trener powinien mieć autonomię, ale przy takim zaangażowaniu sił i środków Kierownictwa, nie można niczego zaniedbać, więc nieśmiało sugerowałbym temuż Kierownictwu wgląd w papiery Trenera przed spotkaniami z czołówką ligi, a już napewno przed oczekiwanymi barażami.

A na moim podwórku, dzięki poczynaniom Klubu, wszystko zmierza w stronę rozbuchanej balangi. Wczoraj zamiast herbaty ziołowej i lewatywy impreza, rzecz jasna przy tradycyjnym barszczu ukraińskim i biesiadnych pieniach, a w dal niósł się głęboki bas /basso profondo/ mej teściowej:
"Hej tam, gdzieś znad Czarnej Wody
Siada na koń Kozak młody
Czule żegna się z dziewczyną
Jeszcze czulej z Ukrainą' - Viktor - witaj w Unii !!! - co to będzie się działo po trzecim wzmocnieniu ?!

Jaskółka z KRK
Posty: 1127
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

PRZEŁOM ? - wiele wskazuje na to, że na takie Kierownictwo Klubu czekaliśmy wiele lat. Tym razem ustami Przewodniczącego Rady Klubu Pana Tomasza Matyjewicza powzięliśmy wiadomość o kolejnym istotnym wzmocnieniu. Z przekonaniem wyrażam swój pogląd: osoby pracujące na nowe oblicze Unii faktycznie mogą mieć sporą satysfakcję. Co można było zrobić przed kolejną rundą - zrobiono. Teraz głos należy do Piłkarzy i Trenerów.

SZCZĘŚCIE - będzie potrzebne. W poprzednich 2 sezonach Unia /o czym wielokrotnie pisałem/ miała największy potencjał w naszej grupie. Dwukrotne wygranie grupy było tylko tego faktu potwierdzeniem i nikogo nie dziwiło. Teraz wyprzedzamy rywali o kilka wiorst. Koń nawet ze śpiącym woźnicą sam trafi do domu, więc i piłkarze w tym składzie powinni sami /nawet bez "woźniców'/ wjechać do baraży, a potem do III ligi. Po co więc szczęście ?- ano po to, że z powodu głupiego pogubienia punktów nie wszystko zależy od nas. I chyba pierwsze szczęście już mamy - uważam, że przegrana Limanovii z Wierchami w zaległym meczu jest wodą na nasz młyn. Teraz oby i Lubań zaczął trwonić punkty...

GŁOS MA PREZES ZARZĄDU ARTUR SZKLARZ - zaczynam mieć pewne obawy, czy nie za wiele w tym wpisie lukru, ale ponieważ zawsze obiektywnie starałem się oceniać rzeczywistość, więc i teraz podzielę się swoją wybitnie polukrowaną refleksją. Wywiady z osobami z obecnego Kierownictwa Klubu są ciekawe, poparte faktami. To już nie jest "mowa trawa", którą karmiono nas w przeszłości /wegetarianie mają się teraz gorzej/. Na dodatek wypowiedź Pana Szklarza tycząca rozszerzenia sztabu szkoleniowego dokładnie trafia w punkt i moich przemyśleń. Zadowolony Kibic Unii ?! - tak, tak, to niebywałe - tego od lat nie było ...

A JEDNAK MALUTKIE PYTANKO - nie byłbym sobą, gdybym jednak nie wyłowił małego "smaczku". Otóż moje doświadczenie życiowe i przydana mi logika wskazują na to, że w np. wywiadach ponad miarę nie akcentujemy rzeczy oczywistych. Ba, nawet o nich nie wspominamy. Jeśli coś jest oczywiste, to po co o tym przekonywać. No chyba, że czujemy, że coś nie jest do końca takie oczywiste... Więc w tym kontekście zwróciła moją uwagę mała wrzutka w wywiadzie Pana Prezesa, cyt. ". PRAGNĘ RÓWNIEŻ DODAĆ, że nasz sztab ma pełne zaufanie ze strony władz klubu..." Dobra, idę świętować, więc nie będę rozwijał mojego malutkiego pytanka, choć przecież każdy pamięta, że z kolei moja wiara w tym względzie została lekko nadwątlona w np. barażach z Jutrzenką.
Nie zmienia to jednego - mocno trzymam kciuki za Trenera i pozostały sztab szkoleniowy oraz za Piłkarzy - realizujcie plany Kierownictwa i marzenia Kibiców - powodzenia !!! - z pozdrowieniami JzK

Jaskółka z KRK
Posty: 1127
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

TRENER PAULO SOUSA NIE OGLĄDAŁ MECZÓW UNII - i poniósł tego konsekwencje. Gdyby oglądnął mecze Unii poczynając od 70 straconych goli w III lidze przed spadkiem, toby wiedział, że gra z trójką obrońców ma sens tylko wtedy, gdy się ma 3 dobrych obrońców. W Kadrze i w Unii wszystko zmierza jednak w dobrym kierunku: Sousa odebrał moje mentalne przekazy i dokonał trafionych zmian i modyfikacji, a z kolei w Unii pojawili się gracze na miarę takiego ustawienia plus mamy piłkarzy, od których należy oczekiwać braku strat w środku pola, są dobrzy zawodnicy na skrajnych pozycjach z przodu, jest możliwa skuteczna i płynna wymienność stron i płynne przechodzenie z defensywy do ofensywy, itd. I tylko jedno mnie trapi: o ile mam dobry kontakt telepatyczny z Paulo, o tyle z innymi Trenerami już niekoniecznie.

Awatar użytkownika
Estudiantes
Posty: 1279
Rejestracja: 27 lip 2009, 19:33

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Estudiantes »

Trzy dobre wzmocnienia, wygląda to dobrze. Szkoda jedynie, że nie gramy jeszcze przez wyimaginowane obostrzenia. Z niecierpliwością czekamy na sezon.

Kolejna ważna sprawa. Jest nowa umowa z Grupą Azoty i czytając oficjalny profil koncernu z wypowiedzi prezesa można wyczytać zadowolenie z rozwoju szkolenia jaki następuje w Unii Tarnów i poukładania spraw organizacyjnych. Teraz z perspektywy czasu widać ile gnuśliśmy w syfie, oderwaliśmy się wreszcie od tej szkoły 20. Systematycznie baza sportowa jest odtwarzana, powstał SMS, powstanie internat. Oby tylko jeszcze pierwsza drużyna piłkarska awansowała. Postawy miasta nie ma co komentować - jeden wielki dramat.

W tym tygodniu kibice przekazali 10 000 zł na rzecz drużyny: http://elitatarnowa.pl/wsparcie-dla-uni ... wiosennej/

Kibice Unii uczcili Dzień Przyjaźni Polsko-Węgierskiej

Obrazek
www.elitatarnowa.pl
ZKS UNIA - PIŁKARKSA DUMA GRODU LELIWITÓW

Jaskółka z KRK
Posty: 1127
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

SPOSÓB NA PRZEDSZKOLAKA - kiedy przedszkolak boi się "bobo", wilka, który mlaskał na widok Kapturka, lub smażonego szpinaku, co robi ? - zasłania oczęta i lęki znikają. Co robi Unia, kiedy zobaczy "bobo" - otóż Unia w ogóle nie pisze o "bobo" i mlaskającym wilku. A może i oczęta zasłania, to też przynosi dobroczynny efekt. I "bobo" znika. Jest poniedziałek, godz. ok. 15., od klęski z Wieczystą /0:5/ minęło sporo czasu, a tu na stronie Jaskółek, facebooku, czy twiterze - cisza, sza - nie ma "bobo". Chwalona przeze mnie ostatnio Unia /za transfery itd/ musi w tym zakresie zmienić swoją politykę i brać takie rzeczy na klatę. Podpowiadam tytuły po takiej wpadce, jeśli już nie chce się podać rzetelnej oceny meczu: "Zasłona Unii przed sezonem udała się", "Osłabiona Unia po heroicznej drugiej połowie przegrywa tylko 0:5", "Druga połowa się nie liczy", itp. Równocześnie Jaskółki nie omieszkały pochwalić się dziś wygraną juniorów z seniorami Ładnej. Ładnie to tak ?. A tak na marginesie: na trop meczu z Wieczystą naprowadził mnie wpis z facebooka "Zdecydowanie przyjemniejszy będzie zatem nasz sobotni sparing z Wieczystą Kraków" - kończę, bo nadchodzi moje "bobo", to samo, co od kilkudziesięciu lat - pozdrawiam, JzK.

Jaskółka z KRK
Posty: 1127
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

JA SIĘ "BOBO" NIGDY NIE BAŁEM - więc skreślę kilka słów po klęsce z Wieczystą. Kadra Krakowian to inna galaktyka, Unia poważnie osłabiona. Biorę to pod uwagę, ale jakąś ocenę pomeczową należy spłodzić.

I POŁOWA - Wieczysta aż z 6 graczami ze składu z ich ostatniego meczu z ubiegłego sezonu /listopad 2020r., wygrana 0:3 ze Zwierzynieckim/ plus kilku graczy, którzy swobodnie mieszczą się w ich podstawowym składzie. W tych warunkach gra Unii na duży plus, postawa tego składu napawa optymizmem.
Ze starych błędów wymieniłbym brak asekuracji przed polem karnym lub na jego linii /np. przy strzale Majewskiego w 15 min., czy Peszki w 16 min./.
Na gola dla Wieczystej moim zdaniem solidnie zapracowali ... nasi Trenerzy. Nigdy nie wpadłbym na pomysł, by przy stałym fragmencie gry /wolny Majewskiego/, pieczę nad Peszko powierzyć najmniej doswiadczonemu Bisiowi, a tak zrobiono. Gdy Majewski wykazał się brakiem precyzji, to Peszko w banalny sposób oszukując Bisia, otworzył drogę do akcji, która skończyła się golem.

II POŁOWA - kiedy zobaczyłem, że Trener zafundował nam swoje firmowe danie w defensywie: 3 obrońcy w składzie Oszust, Węgrzyn, Malisz, włosy stanęły mi dęba. Kiedy w 47 i 52 min. omdlewającym wzrokiem dojrzałem to jakże znane z przeszłości pykanie piłki przez obrońców, te zagrania wszerz boiska, a w 50 min. to krycie rywala od środka boiska /od tyłu/ wysłałem rodzinę do apteki po pulsometr. Wiedziałem: będzie tsunami. Trener po raz enty udowodnił, że miałem w przeszłości rację błagając Go, by przynajmniej na baraże miał /przy ówczesnym składzie/ opracowany wariant gry z 4 obrońcami. W sobotę gra obrony Unii w II połowie to była "zbieranina na Orliku" - to nie moje określenie, to określenie użyte przez sprawozdawców meczu. Jakie to szczęście, że Kierownictwo Klubu wzmocniło tę linię, a ponadto dodało dobrych graczy z przodu, którzy sprawią, że wariant z 3 obrońcami nabiera sensu. Ile wody w Wątoku musiało spłynąć, by moje racje przebiły się do uszu Unii ?!.
Niestety w drugiej połowie nie wypaliły też "młode strzelby" /poza Starzykiem/. I znowu, aby nie być posądzonym o nalot dywanowy na graczy, oddaję głos sprawozdawcom, którzy oceniając postawę Unistów w II połowie używali takich zwrotów, jak: "apatia", truchtanie". Zaiste, dziwne to, ale prawdziwe. No i Lisak na koniec - mam nadzieję, że ten jakże zazwyczaj mocny punkt zespołu ma jednak formę, a ten występ to tylko wypadek przy pracy, bo kilka błędów jednak popełnił. Trener ma nad czym myśleć, mam nadzieję, że będzie miał do dyspozycji jeszcze Lopesa, Mabassę, czy Theobaldsa...
Czy ktoś wie, co oznacza na pulsometrze odczytany po II połowie meczu wynik: "poziom natlenienia 45%" ?.

Jaskółka z KRK
Posty: 1127
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

1/8 PUCHARU POLSKI - LIMANOVIA LIMANOWA - UNIA TARNÓW 2:1 /1:0/. BRAMKI: 1:0 Majeran 8 min. głową (asysta Pławecki), 2:0 G. Mus 51 min.(asysta Jacak), 2:1 Putin 74 min /asysta Adamski/.
SKŁAD: Nowak - Malisz, Kokoszka, Węgrzyn - Nytko /Dubas/, Ostrowski /Wardzała/, Orlik, Adamski - Biały, Popiela, Putin.

PULSOMETR: 30 % NATLENIENIA - bez Lopesa, Mabassy, czy Theobaldsa, to my sobie możemy pomarzyć o awansie, jeśli "tubylcy" zagrają w rozgrywkach tak, jak dzisiaj. Jedyny obcokrajowiec na boisku - Putin, stanął na wysokości zadania. Zdobył gola, aktywizował kolegów, szukał dobrych rozwiązań. "Nie mają pomysłu na dobrze zorganizowaną grę Limanovii", "nie mają pomysłu na sforsowanie obrony Limanovii" - to nie moje słowa. Wypowiedział je sprawozdawca telewizyjnej transmisji, odpowiednio w 26 i 40 minucie meczu. Osobiście nie byłbym aż tak krytyczny, ale niepodważalnym faktem jest, że wyraźniej widziałem osobę Trenera Bartkowskiego przy ławce rezerwowych, aniżeli Jego pomysł na grę w wykonaniu graczy. Tu już nie może być taryfy ulgowej zastosowanej przeze mnie po meczu z Wieczystą. Unia zagrała pierwszą połowę na słabym poziomie. Gospodarze oprócz gola trafili jeszcze w słupek /26 min. Jacak/. Dobrze, że w kilku innych sytuacjach brakowało im szczęścia lub precyzji. Unia też miała okazje, np.:
w 2 min. Popiela nie wpycha z bliska piłki do siatki;
w 8 min. Biały z kąta w bramkarza;
w 23 Putin ładnie strzela z daleka, ale Mastalerz broni;

II POŁOWA
"Czytelnie grają piłkarze Unii". To znowu nie ja - to sprawozdawca w 58 min. spotkania. Wyjaśniam, że nie chodziło mu o to, że Unia gra, jak w podręcznikach piszą, ani że gra jak z nut. Chodziło mu o to, że akcje Unii były schematyczne, bez polotu, łatwe do rozszyfrowania. Miał rację. Nie było też dobrego wykończenia akcji. Kiedy już Unia stawała przed szansą na zmianę wyniku, to na przeszkodzie nie stał zazwyczaj bramkarz, ale nasza niedoskonałość, np. przy akcjach Adamskiego, Popieli /w dobrej sytuacji nie trafił w piłkę/, Białego /odskoczyła mu piłka/, lub brak precyzji /np. po strzale Popieli/. Nawet pewna utrata sił u gospodarzy, notowana gdzieś tak od 74 minuty nie została w pełni wykorzystana.

PULSOMETR: 25 % NATLENIENIA - czas więc kończyć. Na ostatnim tchnieniu dodam, że szkoda iż Trener nie puścił na boisko Starzyka, bo w Krakowie wyróżniał się wśród "młodych strzelb", Dubas dał dobrą zmianę, mamy szczęście, że nie zaczynamy sezonu w weekend oraz że tego meczu nie zaliczono do rozgrywek, bo byłoby już pozamiatane. I to tylko pokazuje, jak cienką linię wyznaczyła sobie Unia spapranym pod względem zdobyczy punktowej ubiegłorocznym sezonem. Muszę dodać, że moja krytyczna ocena występu bierze się nie tylko z oceny poziomu gry, ale głównie z wyniku: my w spotkaniach z kolejnymi rywalami z czołówki nie możemy już tracić punktów - dziś była okazja na wypracowanie sobie przewagi psychicznej nad jednym z głównych pretendentów do baraży i awansu.
Był film "Cienka czerwona linia' Terrence Malicka, był film "Gorąca linia" Wandy Jakubowskiej, był film "Linia" Kazimierza Kutza. Teraz jest horror "Cienka Linia" Trenera Bartkowskiego i Jego Podopiecznych. I na dzień dzisiejszy niewiele wskazuje, by kandydował on do Oskara, bądź Złotego Niedźwiedzia /to ostatnie to moje, nie sprawozdawcy./
Lopes, Mabassa, Theobalds - wracajcie, a jeśli nie, to Tubylcy weźcie się w garść i zacznijcie pokazywać swój potencjał, bo inaczej, to z "Cienkiej linii" zrobi się "Krzywa Linia" jako pewna kandydatka do Złotych Malin w kategorii najgorszy reżyser i najgorsi aktorzy roku 2021 !!!.

PULSMETR: 10 % - MACIE MNIE Z GŁOWY ...

Szakuł
Posty: 258
Rejestracja: 02 maja 2011, 9:48
Lokalizacja: Tarnów

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Szakuł »

Wielokrotnie już o tym na forum pisałem że przy całych pozytywnych zmianach jakie zachodzą w klubie oraz ostatnich wzmocnieniach kadry wymagane jest też pozyskanie nowego doświadczonego trenera, który uporządkował by taktycznie drużynę pod kątem awansu. Nowe spojrzenie, nowe schematy.
Z całym szacunkiem dla prowadzącego Unię od 6,5 roku trenera Bartkowskiego, po prostu nie wiem czy pod jego kierunkiem marzenia o awansie są możliwe.
Obym się mylił....

Jaskółka z KRK
Posty: 1127
Rejestracja: 10 wrz 2016, 8:41

Re: Tarnowska piłka

Post autor: Jaskółka z KRK »

1/PIERWSZA ODSŁONA - NIE MA DOBRYCH WIEŚCI - bo z 4 głównych rywali Unii, trzech rozegrało dziś mecze i wszystkie te zepoły zgarnęły pełną pulę punktów. Na dzień dobry spadliśmy na 5 miejsce w tabeli. Wierchy wygrały z Drwinią 4:2, ale wydaje mi się, że to nie będzie nasz główny przeciwnik. Mocny sygnał nadchodzi bowiem z Muszyny. Wygrana w Rylovii 2:0 , była jakby wpisana w logikę tych rozgrywek, więc bardziej mam na myśli wzmocnienia Popradu i wyniki osiągnięte przed rundą rewanżową. Pozyskali kilku wartościowych graczy, w tym doświadczonego Korzyma. Pamiętam jego grę przeciwko Unii, gdy przywdziewał jeszcze trykot rezerw Sandecji. Dynamiczny, szybki, kreatywny. Już dziś trzeba się zastanawiać, kogo wystawić przciwko temu zawodnikowi. Jeśli Mabassa poprawi prędkość startową /przy Korzymie wydaje mi się to sprawa kluczowa/, to będzie to pojedynek godnych siebie rywali. No i te wyniki: Poprad przegrał sparring z Wieczystą tylko 2:3, a w 1/8 Pucharu Polski wygrał na boisku Lubania 1:0. Gola zdobył rzeczony Korzym. Limanovia wygrała w Słopnicach 3:1. Tam nie gra się łatwo, ale po tym, co widziałem w rozgrywkach pucharowych, to Unia w pełnym składzie /i formie/ powinna Limanovię spokojnie połknąć. Niestety, ale jutro zapewne Lubań odskoczy nam aż na 5 pkt. /gra z Popradem Rytro/, choć w piłce, a zwłaszcza w tej klasie rozgrywek, wszystko jest możliwe. Lubań już bez Marcinho /gra "ogony" w Polonii Warszawa/, ale z kilkoma nowymi, wartościowymi graczami;
2/ SZAKUŁ - NIE ZAMARTWIAJ SIĘ - uważam, że przedsezonowy "wyścig zbrojeń" wygrały Jaskółki. Kierownictwo Klubu stanęło na wysokości zadania. Jeżeli piłkarze Unii odpalą swój potencjał nuklearny, nikt ich nie zatrzyma. Nawet własny Trener /to był żart/. W istocie głównym problemem jest to, by Lubań zaczął tracić punkty - pozdrawiam, odliczając czas do odpalenia potencjału 3,2,1, start !!! - JzK.

ODPOWIEDZ