UNIA TARNÓW - Forum kibiców

Kończą ten wątek na pewno zawodnicy dali nam trochę radości w tym sezonie i robili co mogli by tą ekstraligę utrzymać.

Jedynym wygranym tego sezonu jest Prezydent Ciepiela.

Dawno nie bylem na wyjazdowym spotkaniu Unii i po tym co dzis zobaczylem w sektorze gosci to chyba na dluzsza chwile sie z tego wyleczylem. Sam jezdzilem wesolymi autokarami ale to co dzis odp... pseudo mlynowi to juz szczyt. Zaczynajac od tego ze panowie zamiast wspierac jak szumnie oglaszaja swoj ukochany klub to woleli na kazdym kroku bluzgac na caly falubaz. Po zawodach raczej nikt nie byl zadowolony ale bluzganie na caly niemalze klub tez uwazam za slaba akcje promocyjna

Co do samego meczu to chyba nic wiecej nie mozna bylo dzisiaj wyciagnac z tego meczu. Na plus Ambrek i Patryk. Mecz jak i caly sezon polozyl Peter i taktyka na meczu w toruniu

Ja również dawno nie byłem i napewno długo nie będę. Wstyd mi było jak cholera , być w sektorze gości i słuchać tych żenujących przyśpiewek bazujących tylko na przekleństwach i obrażaniu zespołu gospodarzy . Po przegranym meczu wyzwiska już szły na zarząd i sztab szkoleniowy naszego klubu . Nawet gdy pan Marian Wardzala podszedł i rozmawiał z osobami z naszego sektora co niektórzy nie umieli obejść się bez obelg i przekleństw wykrzykiwanych w stronę gospodarzy . Sportowo jesteśmy teraz w 1 lidze a kibicowaniem na samym dnie . Mnie do listy kibiców gosci dopisywała pani z kasy , ale warto by ktoś z klubu śledził to co się dzieje , bo osoby ,które tak się zachowują były na tej liście już wcześniej zgłoszone i lista ta była podbita pieczątka Unii Tarnow i złożonym podpisem .

Nie ma jak pokazać klasę w kibicowaniu. Zwyzywać swoich zawodników, trenerów i prezesa. Dno i kilo mułu. Od dobrych nastu lat jeżdżę na żużel za jaskółkami. Po raz pierwszy widziałem kibicowską padlinę.
A mecz jak mecz. Spadliśmy. Przykro. Nie pierwszy raz spadliśmy.

Trochę na chłodniej, choć pewnie jeszcze nie do końca.
Wciąż nie mogę się do końca pogodzić z tym spadkiem. W roku 2008 byliśmy fatalni - spadek pewny, zasłużony. Dwa lata temu tragedia z Krystianem, wiadomo, próbowaliśmy ratować, nie udało się. Ale ciągle będę się upierał, że nie byliśmy w tym roku najgorszym zespołem... Brakło po prostu szczęścia, które w sporcie, ale i w życiu jest zwyczajnie potrzebne. Okej, tabela i brak bonusów pokazuje co innego. Ale taki GKM miał po prostu farta do rywala w wielu przypadkach. Ale no dobra, nie patrzmy na innych.

Czego brakło? Ano konkretnie, jednego, pieprzonego punktu. Małego w Toruniu, z którego zrobiłby się jeden duży, zbawienny bonus. Wcześniej zabrakło też jaj i minimalnie lepszej jazdy w meczu z Grudziądzem. Mówię głównie o meczu u nas. Wychodziłem wtedy ze stadionu z poczuciem, że to zdecydowanie za mało. Że te pieprzone punkty w tamtym meczu mogą zaważyć na sezonie. No i niestety, dzisiaj lecimy. Po walce, po wyniku, na który nie stawiał chyba nikt. Kiedy wygraliśmy z Lesznem pomyślałem, że spadek jest rzeczą niemożliwą. Niestety, przegrana z Wrocławiem, Gorzowem... Ciężko się to wszystko przyjmuje.

Dzisiaj brawa dla Rolnikiego, Kuby, który zresztą oddawał mnóstwo serca przez cały sezon. I cóż, dziś nam brakło punktów Pedersena... o zgrozo. Reszta sumę zrobiła taką, jaką wszyscy bralibyśmy pewnie w ciemno. Ale czy można mieć do niego pretensje? Jakby nie odpalił w tym roku, to spadek byłby wiadomy po siódmej kolejce. A tak... do ostatniego wyścigu mogliśmy mieć ciut nadziei.

Ze swojej strony dziękuję wszystkim za sezon, za walkę, za ambicję, za waleczność i piękne mecze, emocje. Wielu znowu mi wytknie, że włażę w dupę klubowi, zarządowi. Nikomu nigdzie nie włażę. Zrobiliśmy maksa w tym roku, a ci zawodnicy po prostu zasługują na brawa. Najbardziej mnie zawiódł Kildemand, ale czy mogliśmy oczekiwać od gościa więcej? Teraz już nieważne. Poziom ligi był wybitny, a i trochę szczęścia brakło, trudno. Taki jest sport. Mam wielką nadzieję, że znowu tylko na rok. Że celem znowu będzie szybko powrót do elity, choć łatwe to pewnie nie będzie. Pozdrawiam prawdziwych kibiców. Swoją drogą smutno czytać, że taka parodia kibicowsko.

Kibic UT pisze:

Pablo30 pisze: Ja pierd.... Czaja ,Drozdz ? Jazda o utrzymanie ,juz widze jak michelsen do nas wroci
Kuba nie patrz na sentymenty Twoje miejsce jest w extralidze

Czaja u nas był mocnym punktem nie zawodził ale jak widać kibic szybko zapomina jest masę zawodników ciekawych Jakobsen z Poznania warto dać szansę młody waleczny zawodnik ale to już ból głowy działaczy jaki skład zrobią Rolnika nam nikt nie podbierze ale Cierniaka już możliwe że kluby będą chciały kupić.

Co ciekawe Czaja był już w ostatni piątek na treningu w Tarnowie, Startowali w dwóch z Kubą. Lał Jamroga w każdym starcie.

W tym momencie wypadało by podsumować caly sezon i nasze oczekiwania przed sezonowe. Zawodnicy pojechali jako drużyna na poziomie który wzielibyśmy w ciemno. Spadek według mnie zawdzieczamy tylko i wyłącznie nieudolności naszego/naszych menago (kto tam decyduje o taktyce nie mam pojęcia...). Karygodne błędy taktyczne w meczach z Toruniem, Zieloną górą które zaważyły o naszym losie. Z przymrużeniem oka, cytując jednego z lekko podchmielonych kibiców podczas meczu z Toruniem u nas. "Paaaaweeeł Baran wybitny strateg jest, wybitny strateg jest!" . Cała ta banda wzajemnej adoracji z sADYM na czele powinna odejść, choć to niestety jest chyba na ten moment niemożliwe.
Oczywiście kildemand dawał dupy cały sezon, ale kto spodziewał się po Kubie że urośnie do roli lidera? Dużym błędem dla kuby byłby powrót do 1 ligi. Bjerre osiągnął średnią którą wymagaliśmy, Pedersen ratował nam dupe, mało kto spodziewał sie takiego początku sezonu w jego wykonaniu. Choć pies zostanie psem Po pozostałych ciężko było spodziewać się lepszych wyników. Sportowo osiągneliśmy maxa, błedy taktyczne i brak 1 małego punktu wiecej w Toruniu zaważyły. Gdyby nie to, Falubaz poleciałby już tydzien temu, a wczorajszy mecz byłby o pietruszke...

Yoda pisze: Nie ma jak pokazać klasę w kibicowaniu. Zwyzywać swoich zawodników, trenerów i prezesa. Dno i kilo mułu. Od dobrych nastu lat jeżdżę na żużel za jaskółkami. Po raz pierwszy widziałem kibicowską padlinę.
A mecz jak mecz. Spadliśmy. Przykro. Nie pierwszy raz spadliśmy.

Ja nie jeżdżę na wyjazdy z tymi osobnikami bo oni nie rozumieją że to tylko sport ktoś musi przegrać a ktoś wygrać.

I tak zaraz jeden z drugim napisze, że Unia to oni, że tylko oni umieją kibicować a każdy inny kibic to piknik. Takie tam pierdzielenie tych paru hamow z "gniazda" jak to nazywają. Też byłem na paru wyjazdach i zdaleka od nich.

W ciągu trzech lat drugi spadek, choć do ostatniego biegu meczu była szansa na utrzymanie. Ogólnie sezon zakończony spadkiem ale po walce a nie jak dwa lata temu. Oceniając poszczególnych zawodników należy zwrócić uwagę na Pedersena. Sezon super ale niestety w decydujących meczach w Toruniu i Zielonej Górze pojechał słabo (9 Toruń i 8 Zielona). Do tego dochodzi taktyka naszego trenera :-(. Bjerre pojechał na ile było go stać chociaż miał też wpadki a najbardziej bolały jego liczne biegi przegrane po 5-1. Kildemand - porażka. Jamróg bardzo solidny sezon, lepsza średnia niż gwiazdy typu Holdery, Zagar, Woźniak, Fricke! Mroczka poza paroma przebłyskami sezon kiepski, ale nie ma się co dziwić jeżeli odjechał w sezonie 16 imprez (14 w lidze i eliminacje IMP i ZK). Rolnicki poniżej możliwości. Stać go na więcej, lecz jak już pisałem w innym poście ma problem z presją. Konieczny- na 25 biegów tylko 2 punkty (1 po defekcie Rolnickiego i 1 po upadku Wawrzyniaka!!!! Nie pokonał żadnego rywala! Knapik zdobył 3 punkty w 10 biegach ale po walce. Można mieć też sporo zastrzeżeń do pracy duetu Baran - Cierniak. No niestety ale Baran nie nadaje się na trenera (między innymi brak autorytetu) a Cierniak powinien zająć się tylko szkółką. Za prezesem przemawia jedna rzecz, że nie narobił długów, ale rozwalił skład, który co roku zdobywał medale DMP! Nie załatwił żadnego sponsora, w klubie powstało wiele konfliktów. Więc po tym sezonie powinna nastąpić w klubie czystka!

Najbardziej to kibice przeżywają ten spadek.
1 mały punkt w Toruniu brakło do utrzymania. To jest aż nie możliwe jak sport potrafi być nie przewidywalny (dla Barana )
Ale są i też szczęśliwe osoby z tego powodu; Wąsaty Roman ma problem z głowy z rozbudową stadionu, Ekstralipa nie będzie miała problemu z dalekimi wyjazdami, Sady i reszta trolli.

Meczu totalnie nie udźwignął Baran, który popełnił kardynalny błąd w nominowanych i szereg błędów wcześniej!

Po pierwsze:

W biegu 13 NIE MA PRAWA paść wynik 4:2 dla gospodarzy! Trener w meczu o życie, musi analizować do przodu minimum 3 biegi! Kenneth i Pająk powinni mieć powiedziane wprost, że interesuje nas minimum 3-3, jeśli mamy przegrać, to tylko 5-1, aby móc w nominowanych ratować sytuację. Nikt mi nie powie, że tak się nie da! Jestem przekonany, że Cieślak nie pozwoliłby swoim zawodnikom przyjechać na 2:4 co stawiało w nas w najgorszej możliwej sytuacji przed nominowanymi. W sytuacji gdy tracimy 6 punktów (a realnie tylko 2 w dwumeczu) i możemy wykorzystać 2 najlepszych zawodników dwa razy, istnieje duża szansa na wygranie 14 biegu nawet podwójnie i walkę o 2 punkty w 15. Inaczej, skazywaliśmy się na puszczenie kogoś bez formy w 14 i konfrontacje z nieomylnym Dudkiem w 15, która nie dawała szans na wygranie biegu.

Po drugie:

Jeśli już popełniłeś błąd w 13, ale wciąż masz możliwość puszczenia teoretycznie najlepszego swojego zawodnika w 14 biegu... TO TO ku*** ROBISZ! Bronimy wyniku na zero, więc trzeba zbilansować pary. W 15 biegu mogliśmy liczyć na jedynie 3-3 (Dudek), więc mniejsza różnica czy pojedzie w nim Jamróg, czy Pedersen, ale w 14 trzeba puścić pewniejszego, a przypominam, że Nicki ostatni start 5-1 z Rolnikiem, zaś Kuba męczarnia na trasie...
Kolejny as - Kildemand... Gość robi 2x 0 z rzędu, w ostatnim biegu z 1 miejsca spadając na 4, więc w nagrodę puszczasz go w najważniejszych biegach sezonu. ku***, kiedy jak nie wtedy trzeba było dać szansę Rolnickiemu, który ewidentnie był spasowany? Potrzeba jednak na to odwagi...

Bardzo, bardzo szkoda tego meczu. Z całego sezonu jestem zadowolony - pojechaliśmy lepiej niż przewidywałem. Szczególne gratulacje dla Kuby Jamroga - jak dla mnie oczywistego kandydata do tytułu: OBJAWIENIE LIGI A.D. 2018.

Pozdrawiam

Kenneth mówił ze nie chce jeździć w 1 lidze gdzie mógłby iść w elidze?

Do beniaminka

savage pisze: Meczu totalnie nie udźwignął Baran

Nie pierwszy i, niestety, pewnie nie ostatni raz

Tak z innej beczki, wie ktoś czy w tym roku będzie organizowany Memoriał Krystiana Rempały?

Jeśli Baran i Cierniak mają choć odrobinę honoru, powinni sami podać się do dymisji. Spadek to w głównej mierze rezultat ich błędnych decyzji taktycznych. Gdyby nie one, utrzymanie mielibyśmy pewne, a smiem twierdzić, że uniknęlibyśmy baraży

Kto odpowiada za taktyke? Chyba Baran.
Kto odpowiada za juniorow Unii?
No bo Cierniak na pewno odpowiada za szkolke, a kto odpowie za to, ze caly sezon w sumie jedziemy Koniecznym, ktory do tego sportu sie kompletnie nie nadaje?
Matko, to juz Madej czy Dabrowski byli lepsi....
Ja wiem, ze Knapik zaliczyl dzwona, ale do jasnej chjolery, zeby nie bylo pol juniora, ktory chociaz bedzie walczyl?

Kto odpowiada za treningi juniorow?
Rolnicki w zasadzie zero postepua nawet regres. Konieczny dramat. Knapik ma dosc zuzla.

Knapik jest sfrustrowany, gleby na zawodach, rozwalony kask, pożyczanie sprzętu od Jamroga. Proszenie w klubie o nowy kask, odpowiedzi że nie ma na to kasy .... w końcu zakup za własne. Kilka dni później młody Cierniak z nowym kaskiem, już za klubowe

Kenio spokojnie do Falubazu za Thorsella

Savage nic dodać nic ująć....

Walczy sie do konca i korzysta ze wszystkich mozliwosci jakie moga byc to sie zgodze. Natomiast wczoraj w naszej druzynie kazdy bladzil i te punkty w wiekszosci biegow byly wrecz wyszarpane. Teraz to gdybanie ale sadze ze powyzsze dywagacje na temat biegow nominowanych wczoraj nic by nie daly. Jedynie spokoj ducha ze zrobilem wszystko co moglem. Niestety tego braklo.

malaka77 pisze:Knapik jest sfrustrowany, gleby na zawodach, rozwalony kask, pożyczanie sprzętu od Jamroga. Proszenie w klubie o nowy kask, odpowiedzi że nie ma na to kasy .... w końcu zakup za własne. Kilka dni później młody Cierniak z nowym kaskiem, już za klubowe

Jak dawno temu przy sprawie chlopakow od Janusza wychodzilo cos na swiatlo dzienne prawdziwe funkcjonowanie szkoli Cierniaka to wszyscy jechali po januszu. pomalutku prawda obroni sie sama. jak wszystko wyjdzie to panowie sie zdziwicie

Cierniak robi wszystko zeby mlody mial lepiej i latwiej. Ja sie temu nie dziwie. Szkoda tylko ze w klubie nikt nie mysli co dalej bo zaraz moze sie okazac ze Cierniaki przestana sie dogadywac z Prezesem a my znowu zostaniemy z nieopierzonymi juniorami.

savage pisze:Meczu totalnie nie udźwignął Baran, który popełnił kardynalny błąd w nominowanych i szereg błędów wcześniej!

Po pierwsze:

W biegu 13 NIE MA PRAWA paść wynik 4:2 dla gospodarzy! Trener w meczu o życie, musi analizować do przodu minimum 3 biegi! Kenneth i Pająk powinni mieć powiedziane wprost, że interesuje nas minimum 3-3, jeśli mamy przegrać, to tylko 5-1, aby móc w nominowanych ratować sytuację. Nikt mi nie powie, że tak się nie da! Jestem przekonany, że Cieślak nie pozwoliłby swoim zawodnikom przyjechać na 2:4 co stawiało w nas w najgorszej możliwej sytuacji przed nominowanymi. W sytuacji gdy tracimy 6 punktów (a realnie tylko 2 w dwumeczu) i możemy wykorzystać 2 najlepszych zawodników dwa razy, istnieje duża szansa na wygranie 14 biegu nawet podwójnie i walkę o 2 punkty w 15. Inaczej, skazywaliśmy się na puszczenie kogoś bez formy w 14 i konfrontacje z nieomylnym Dudkiem w 15, która nie dawała szans na wygranie biegu.

Po drugie:

Jeśli już popełniłeś błąd w 13, ale wciąż masz możliwość puszczenia teoretycznie najlepszego swojego zawodnika w 14 biegu... TO TO ku*** ROBISZ! Bronimy wyniku na zero, więc trzeba zbilansować pary. W 15 biegu mogliśmy liczyć na jedynie 3-3 (Dudek), więc mniejsza różnica czy pojedzie w nim Jamróg, czy Pedersen, ale w 14 trzeba puścić pewniejszego, a przypominam, że Nicki ostatni start 5-1 z Rolnikiem, zaś Kuba męczarnia na trasie...
Kolejny as - Kildemand... Gość robi 2x 0 z rzędu, w ostatnim biegu z 1 miejsca spadając na 4, więc w nagrodę puszczasz go w najważniejszych biegach sezonu. ku***, kiedy jak nie wtedy trzeba było dać szansę Rolnickiemu, który ewidentnie był spasowany? Potrzeba jednak na to odwagi...

Bardzo, bardzo szkoda tego meczu. Z całego sezonu jestem zadowolony - pojechaliśmy lepiej niż przewidywałem. Szczególne gratulacje dla Kuby Jamroga - jak dla mnie oczywistego kandydata do tytułu: OBJAWIENIE LIGI A.D. 2018.

Pozdrawiam

To wie każdy kibic, który ma pojęcie o tym sporcie. Wiekszość tego forum by pewnie tak zrobiła, ale nie nasz sztab szkoleniowy. Żużel to nie tylko jazda w kółko, ale i myśl taktyczna, której w naszym zespole, nie dało się doszukać przez cały sezon.