Bluszcz pisze:
I mam jeszcze jedno pytanie... Proszę kolego oświeć mnie i napisz, w których tych, jak to ująłeś, "cywilizowanych krajach", prywatne kluby nie są dotowane choć w części z pieniędzy publicznych???
Niemcy, Francja, Hiszpania, Portugalia, Wielka Brytania, Holandia, Belgia, Szwecja, Szwajcaria, Włochy itd itp
Bluszcz pisze:
Tak na marginesie, nie musisz nam nic tłumaczyć. za kogo Ty się w ogóle uważasz ??? Masz takie zdanie w kwestii finansowania, a my takie. Po to między innymi jest to forum, żeby te zdania wymieniać, nie pouczać się nawzajem.
A czy ja ci czegoś zabraniam?
Pisz ile chcesz
Bardzo chętnie czytam twoje posty i na nie odpowiadam
A tu masz ciekawy artykuł o patologiach w polskim sporcie. Tu akurat o Ekstraklasie, ale podobnie jest w innym dyscyplinach.
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomo ... 12296.html
Aha i tu nie chodzi o to, że ktoś chce żeby Unia poleciała do 2 ligi. Tu chodzi o dostrzeżenie problemu sztucznego pompowania budżetów polskich klubów kasą podatnika, a co za tym idzie podbijania kontraktów zawodników. I ktoś powie, że jeśli chcesz mieć u siebie najlepszych to musisz zapłacić. Tak, tylko że żużel to nie piłka nożna czy siatkówka, ponieważ zawodnicy mogą jeździć w kilku ligach. I np w takiej Szwecji jeżdżą wszyscy najlepsi, składy meczowe są porównywalne a czasami nawet lepsze niż w Polsce, a to wszystko za 1/4 tego co wydają Polacy.
Skoro Ekstraliga, czy też Nice 1 liga są tak atrakcyjne jeśli chodzi o promowanie, to czemu prywatni sponsorzy nie pchają się do klubów drzwiami i oknami? Dlaczego w większości klubów największym sponsorem jest miasto? Odpowiedź jest prosta: miniliga nie przyciągnie tłumu sponsorów. Tych spotkań jest po prostu za mało, a to wpływa na ekspozycję marki. Ale prezesi polskich klubów, którzy bez względu na ilość spotkań dostają taką samą kasę od miasta, mają w dupie jakiekolwiek próby zwiększenia liczby spotkań w sezonie.